Sejm zatwierdził na dzisiejszym posiedzeniu podniesienie wieku emerytalnego do 67. roku życia. Awantura rozpętała się w czasie debaty nad projektem tej ustawy. Jarosław Kaczyński w trakcie wystąpienia na sejmowej mównicy mówił o prezydencie Lechu Kaczyńskim. Prezes PiS miał usłyszeć wtedy głos z sali, aby zadzwonił i skonsultował się z bratem w sprawie emerytur.
Podczas swojej konferencji prasowej Janusz Palikot autorstwo tych słów przypisał członkowi SLD Markowi Baltowi. Częstochowski poseł chwilę później wszedł na salę, gdzie przemawiał lider Ruchu Poparcia Palikota, i nazwał go „podłym kłamcą”. Kiedy posłowie zasiedli ponownie w ławach, Balt zabrał także głos z mównicy sejmowej. Określił Palikota jako „bezideowego chama” i zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego. Zapewnił go, że będzie się z nim solidaryzował w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej i pomoże w „wyeliminowaniu” Janusza Palikota z polityki.
– Chodzi o to, że Janusz Palikot i jego ludzie bardzo często dezawuują działania organów Państwa i posłów, które mają na celu wyjaśnienie różnych spraw, m.in. katastrofę smoleńską – tłumaczył w rozmowie telefonicznej z nami Marek Balt. Co ma na myśli? – O tej sprawie trzeba mówić, a ludzi którzy to robią – szanować – stwierdził Balt.
Przewodniczący SLD w woj. śląskim nie szczędzi gorzkich słów Palikotowi. – Całą swoją politykę oparł na ośmieszaniu, kłamaniu i obrażaniu. Uważam, że nie powinien występować w życiu publicznym. Zrobię wszystko, by pokazać, że to kłamca, oszczerca i bezideowy cham. To jest człowiek bez honoru i bez ideałów, który poglądy zmienia jak rękawiczki – przekonuje Balt.
Jak sam przyznaje, słów o telefonie do Lecha Kaczyńskiego nie słyszał, a o domysłach Palikota dowiedział się z konferencji prasowej. Jednocześnie Balt uważa, że takie konflikty nie powinny mieć miejsca.
– To bardzo źle świadczy o polskim parlamencie. Jestem zniesmaczony od początku tej kadencji – twierdzi częstochowski poseł. Pytany o to, dlaczego sam tak emocjonalnie podszedł do ataków założyciela Ruchu Poparcia, tłumaczy to walką o dobre imię. – Mam swój honor i godność – mówi poseł.
Marek Balt zgłosił zachowanie Janusza Palikota do Marszałek Sejmu Ewy Kopacz. – Będę także rozmawiał z klubowymi prawnikami – oznajmił częstochowski parlamentarzysta.