Do zdarzenia doszło w nocy z 26 na 27 maja ubiegłego roku. Według ustaleń śledczych, 32-letni Damian P. wraz ze swoim rówieśnikiem Łukaszem M. napadli na jedno z mieszkań przy ul. Berka Joselewicza w Częstochowie. Właściciel został brutalnie pobity i skopany. Następnie sprawcy przycisnęli ofiarę wersalką i po splądrowaniu mieszkania uciekli. Ich łupem padła niewielka kwota pieniędzy, telefon komórkowy i kluczyki od auta. Zmasakrowanego mężczyznę ledwie udało się uratować. Bandyci zrabowali z jego auta radioodtwarzacz, a następnie włamali się jeszcze do stacji paliw, z której ukradli alkohol i papierosy. Obecnie Damian P. i Łukasz M. są tymczasowo aresztowani.
– Obaj zostali oskarżeni o dokonanie kwalifikowanego rozboju, za co grozi do 15 lat więzienia – mówi prokurator Romuald Basiński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Razem z nimi przesłanym właśnie do sądu aktem oskarżenia objęty został Dariusz G., który namówił ich do skoku na mieszkanie. Przekonał Damiana P. i Łukasza M., że zna właściciela mieszkania, który jest majętną osobą i kobietę, która kupiła ukradzione ofierze radio.