Motocyklista ustanowił rekord prędkość na suzuki hayabusa. Osiągnął 287, 84 km/h. Ratajczak poprawił też swój czas przejazdu, który wyniósł 9,06 sekund. – Na razie nikt w Polsce nie złamał granicy 9 sekund – mówi Paweł Jan Ratajczak. – Okazuje się, że osiągnięta prędkość nie stanowi o najlepszym czasie przejazdu.
Co ciekawe, Ratajczak uzyskał rekord prędkości na paliwie Extremizer. – Skończyło mi się własne paliwo, kupiłem więc od jednego z organizatorów. Okazało się, że na tym paliwie możemy kręcić motor bardzo dobrze – twierdzi Ratajczak.
W wyścigach samochodowych na 1/4 mili startował z kolei Christopher Burns. Ścigał się volkswagenem garbusem z 1958 roku. – Mój garbus ma 2,5 litra pojemności i moc ok. 230, 240 KM – zdradza Burns. – Silnik jest wolnossący. Mamy plany, żeby założyć turbinę. Wtedy będzie jeździł na alkoholu i jego moc zwiększy się do 500, 600 KM.
Dla Burnsa najważniejszy był sam start, bo jego samochód mógł osiągnąć maksymalnie tylko 200 km/h.