– Czy nie uważa pan, że gdyby pan nic nie robił w sprawie pielgrzymki motocyklistów, w Częstochowie mielibyśmy w tym roku ponownie 35 tys. motocyklistów lub więcej, bo impreza się rozwijała? – tymi słowami zwrócił się do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka w czasie dzisiejszej (26 kwietnia) sesji Rady Miasta radny Konrad Głębocki ze Wspólnoty Samorządowej.
– Czy zamierza pan wyrównać straty, jakie ponieśli restauratorzy i hotelarze w związku tym, że przyjechało tylko kilka tysięcy motocyklistów? – kontunuował radny. – Proszę również podać, jaką kwotę wydatkował urząd miasta i podległe mu spółki na organizację I Ogólnopolskich Dni Motocyklowych.
– Z pana wypowiedzi wynika, że żyjemy chyba w dwóch innych światach – ripostował prezydent Matyjaszczyk. – Wszystkim nam zależy, aby turyści, którzy przyjeżdżają do Częstochowy, pozostawali w niej na dłużej. Jeśli organizowane są dodatkowe imprezy dla motocyklistów, to motywują one ich do pozostania w naszym mieście na noc, do zjedzenia czegoś. Paradoksalnie sądzę, że zyski restauratorów i hotelarzy były nie mniejsze niż w minionych latach. Co do liczby motocyklistów proszę zwrócić uwagę, jaka była pogoda i jaki był stopień dezinformacji w Internecie, dotyczący pielgrzymki.
Na pozostałe pytania prezydent zobowiązał się odpowiedzieć pisemnie.
O kontrowersjach dotyczących pielgrzymki motocyklistów pisaliśmy również tutaj.