W czasie wczorajszej sesji, radni mieli zatwierdzić sprawozdanie finansowe za ubiegły rok i udzielić prezydentowi Krzysztofowi Matyjaszczykowi absolutorium. Głosowanie poprzedziła gorąca dyskusja.
– Miasto w 2011 roku było bardzo słabo zarządzane, prezydent zrealizował budżet, który odzwierciedla brak koncepcji rozwoju – krytykował radny Konrad Głębocki ze Wspólnoty Obywatelskiej. – Wielkie inwestycje są realizowane w oparciu o środki pozyskane przez poprzedników. Brakuje wydatków na instrumenty rozwoju gospodarczego.
– Zadłużenie miasta wraz z odsetkami, to blisko 670 mln zł. Dochody miasta za ubiegły rok były o 37 mln zł niższe niż prognozy. W połowie roku zabrakło środków na remonty dróg. Pod względem jakości życia Częstochowa zmierza w kierunku miasta prowincjonalnego – stwierdził radny Artur Gawroński z PiS.
Radny Jerzy Zając mówił o niezrealizowanym aquaparku i budowie dróg za pieniądze prywatnych inwestorów, a także o rosnącym bezrobociu.
– Można powiedzieć, że ekipa pana prezydenta jest wciąż bardzo dobrze zapowiadającą się ekipą, bo dobrze zapowiada – ironizował radny Zając.
– Pamiętajmy, że realizacja budżetu odbywała się w okresie, gdy Polska i Europa pogrążone były w kryzysie – bronił prezydenta Zbigniew Niesmaczny z SLD. – Wprowadzono też nowe zadania dla samorządu. Ale nie zabezpieczono środków na ich realizacje w budżecie centralnym.
– To przyszłość dla Częstochowy, nasze okno na świat – epatował radny Janusz Danek z SLD.
– Uważaj, bo nadmiar wazeliny jest szkodliwy – skomentował ktoś z sali.
Ostatecznie radni 19 głosami za, przy 3 głosach sprzeciwu i 5 głosach wstrzymujących się, udzielili absolutorium.
Zgodnie z danymi magistratu wydatki Częstochowy w 2011 r. wyniosły 961 mln 183 tys. zł, z czego na inwestycje wydano blisko 206 mln (21,4% ogółu wydatków). W strukturze wydatków bieżących 48,6% ogólnej kwoty stanowiły środki na oświatę i wychowanie oraz edukacyjną opiekę wychowawczą (o 5,2% ograniczono dynamikę wzrostu wydatków bieżących w tej sferze), 17,9% – wydatki na pomoc społeczną i zadania z zakresu polityki społecznej, 8,5% – na transport i łączność, 7,1% – na administrację publiczną, 3,5% – na gospodarkę komunalną i ochronę środowiska, 3,2% – na gospodarkę mieszkaniową, 3% – na bezpieczeństwo publiczne i ochronę przeciwpożarową, 2,7% – na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego, 5,5% – na pozostałe wydatki.
Budżet 2011 zamknął się ostatecznie niedoborem w wysokości ok. 40,5 mln zł – o ponad 15,5 mln zł mniejszym od planowanego.
-Miasto nie zostało obciążone żadnym nowym kredytem. Na finansowanie zadań inwestycyjnych wykorzystano kolejną transzę kredytu zaciągniętego na preferencyjnych warunkach w 2009 r. w Europejskim Banku Inwestycyjnym– co przy każdej okazji podkreśla prezydent Matyjaszczyk.
Jak podaje magistrat, w 2011 roku zmniejszono dynamikę przyrostu zadłużenia miasta, mocno obciążającego miejskie finanse – z 13% w latach poprzednich do 8% w 2011 r.