Wniosek o zdjęcie z porządku obrad dzisiejszej sesji głosowania uchwały, dotyczącej wprowadzenia opłat dla turystów nocujących w Częstochowie, złożył radny Konrad Głębocki ze Wspólnoty. Powoływał się on na względy formalno-prawne.
– Projekt uchwały jest niedopracowany – mówił radny Głębocki. – Powinien zawierać odpowiednie rozporządzenie Rady Ministrów, które precyzuje, jakie warunki musi spełniać miasto, aby mogło wprowadzić opłatę klimatyczną. Częstochowa tych warunków nie spełnia. Uchwała i tak zostałaby uchylona przez organ nadzoru prawnego.
Radnemu chodzi o przepisy, na które powołuje się również jego były klubowy kolega, a wcześniej prezydent Częstochowy Tadeusz Wrona. Na swojej stronie internetowej Wrona przywołuje akty prawne, w myśl których miasto nie może wprowadzać opłaty klimatycznej, jeśli w skali roku norma pyłu zawieszonego na jego terenie jest przekraczana więcej niż 35 razy. Według danych podawanych przez byłego prezydenta, w 2009 roku miało to miejsce w Częstochowie 47 razy, a w ubiegłym – 69 razy.
Głębocki przyznaje jednak, że jest przeciwny opłacie jako takiej. 
– Moim zdaniem wpływy z opłaty byłyby nikłe. Kraków uzyskuje z niej ok. 2 mln zł rocznie, ale liczba turystów, która decyduje się tam na nocleg, jest nieporównywalna – mówi Głębocki. – Uważam, że Częstochowa może uzyskałaby dzięki opłacie 200 tys zł. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy tego rodzaju kwota może zrekompensować straty, jakie miasto poniosłoby w wymiarze wizerunkowym i w promocji.
Zdaniem Marka Balta, przewodniczącego Rady Miasta Częstochowy, który jest autorem pomysłu pobierania opłat w wysokości 1,99 zł od turysty (a 0,99 zł od dzieci i młodzieży), wpływy mogłyby być znacznie wyższe. Choć – jak podkreśla autor – poznać moglibyśmy je dopiero, gdyby opłata zaczęła funkcjonować. Tak się jednak nie stanie. Wszyscy częstochowscy radni, z wyjątkiem klubu SLD, z którego wywodzi się Balt, zagłosowali za zdjęciem projektu z porządku obrad.
– Cóż, jak widać cała prawica woli opodatkować mieszkańców Częstochowy, a nie turystów i pielgrzymów – uważa Balt. – A trzeba pamiętać, że zobowiązania zaciągnięte przez poprzednie władze trzeba będzie spłacać. Częstochowa ponosi ogromne nakłady na usprawnienie dostępu do Jasnej Góry, modernizujemy układ drogowy w jej otoczeniu, zrewitalizowaliśmy parki w jej sąsiedztwie, modernizujemy Aleje, co również ma służyć wzmocnieniu znaczenia centrum pielgrzymkowego. Chciałem, żeby koszt tych wielomilionowych inwestycji został choć w części sfinansowany przez wpływy z turystyki. Niestety radni zdecydowali, że cały ciężar mają ponosić częstochowianie… Wynik głosownia dziwi tym bardziej, że na komisjach wielu radnych popierało mój projekt.
Radny Balt, pytany przez dziennikarzy, czy wobec takiego stanowiska rady będzie się starał wprowadzić projekt uchwały, dotyczący poboru opłat, do porządku obrad kolejnej sesji, stwierdził, że potrzebuje kilku dni na zastanowienie się i konsultacje z prawnikami.
60