Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Odrodzenie Karlssona w Toruniu

Krytykowany przez wielu kibiców za jazdę kapitan Włókniarza Peter Karlsson błysnął w meczu z Unibaxem Toruń. Szwed uzbierał 9 punktów. - Peter zaczyna się spasowywać z motorami. Zawsze wierzyliśmy w jego umiejętności. Myślę, że teraz będzie już lepiej - twierdzi Marian Maślanka, prezes Włókniarza Częstochowa.

Peter Karlsson (na zdj.) był obok Grigorija Łaguty najlepiej punktującym zawodnikiem na trudnym torze w Toruniu.- Peter jechał na nowych silnikach, które przywiózł ze Szwecji. Widać, że w końcu doszedł do ładu ze sprzętem – twierdzi Jarosław Dymek, menedżer Włókniarza.
Częstochowianie nie sprostali jednak rywalom i przegrali w Toruniu różnicą 14 punktów. – Wynik mógł być lepszy. Stracilismy trochę punktów przez defekty. Mimo to powalczyliśmy w Toruniu – uważa Maślanka.
Zdaniem Dymka kluczowym momentem meczu był jedenasty bieg, w którym zdefektował na prowadzeniu Grigorij Łaguta. – Od drugiej części zawodów zaczęliśmy odrabiać stratę do torunian. Gdyby nie defekt Łaguty w jedenastym biegu byłoby 3:3 i tracilibyśmy do rywala 8 punktów. A tak przegraliśmy bieg 1:5 i przewaga gospodarzy jeszcze wzrosła – tłumaczy Dymek.
Na forach internetowych pojawiły się spekulacje, że Włókniarz nie zdecydował się wstawić w biegach nominowanych Daniela Nermarka, bo gdy ten zawodnik zdobędzie powyżej 10. punktów w meczu, trzeba mu dodatkowo zapłacić. – To bzdura – zapewnia Dymek. – Daniel wciąż odczuwa ból ręki, po tym jak w meczu z Zieloną Górą został uderzony kamieniem. W rękę wdarła się infekcja. W czasie zawodów korzystał z zimnych okładów. W końcu poprosił nas o to, by nie startował w biegach nominowanych – wyjaśnia Dymek.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl