Berenika Wiłun: Skąd pochodzisz i jak wygląda twoja dotychczasowa praca vj’a?
Vj Pillow: Pochodzę z Gostynina koło Płocka. Do tej pory współpracowałem głównie z dj’ami z mojego miasta i okolic. Miałem również przyjemność dzielić scenę z zaprzyjaznionymi dj’ami z Warszawy, w której aktualnie mieszkam.
BW: A w jaki sposób zaczęła się twoja współpraca ze Stevem Nashem?
VJ Pillow: Jest to historia taka, że aż dziw bierze. Pierwszy „kontakt” ze Stevem złapalem podczas cyklu imprez „We Want You”, ktory wspólnie organizowalem z Kivi Foundation. Byłem tam odpowiedzialny za wizualizacje. Steve’owi bardzo spodobało się to, co robię, otrzymałem mnóstwo ciepłych słow pod moim adresem w jezyku angielskim (Steve Nash udawał wtedy, że jest londyńczykiem – przyp. red.), lecz moje możliwosci nie pozwolily mi na nic więcej, niż pokazanie klasycznego „ok”.
BW: Na czym opierasz swoją pracę? Skąd czerpiesz materiały?
Vj Pillow: Materiały czerpię ze wszelkich dostępnych źródeł, szukam gdzie się da. W wolnych chwilach nagrywam własne klipy i tworzę animacje.
BW: Jesteś grafikiem. Współpracujesz z Misbehave, brandem odzieżowym, tworzonym przez dziewczyny z Krakowa…
Vj Pillow: Dokładnie tak, nasza współpraca zaczęła już się jakiś czas temu. W sumie razem pracowaliśmi przy trzech kolekcjach. Ostatnia z nich ukazała się całkiem niedawno.
BW: Zajmujesz się wyłącznie designem ciuchów?
Vj Pillow: Jestem głównie odpowiedzialny za przygotowywanie nadruków na koszulki i elementów graficznych, takich jak hafty i naszywki.
BW: Czy streetwear ma w Polsce powodzenie?
Vj Pillow: Myślę, że to idzie w dobrym kierunku, a Misbehave jest najlepszym tego przykładem.
BW: Zauważyłeś zainteresowanie streetwearem w Częstochowie?
Vj Pillow: Tak. Generalnie staram sie zabierać na koncerty rzeczy, które wspólnie stworzyliśmy z dziewczynami. A w Częstochowie widzę po ludziach, że kojarzą te wzory, zawieszają na nich wzrok, sprzedają uśmiechy. Nie ma nic bardziej wymownego.
BW: Co masz dzisiaj na sobie? Letnie barwy, palmy…
Vj Pillow: Dzisiaj mam na sobie koszulkę Misbehave C’est la vie… także… samo życie i jest pieknie!