Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Obiecał, że załatwi korzystny wyrok, teraz sam stanie przed sądem
Za powoływanie się na wpływy w częstochowskim sądzie zasiądzie na ławie oskarżonych Robert  Sz., przedsiębiorca działający w branży windykacyjnej. Jak twierdzi prokuratura, przyjął on od starszego małżeństwa 6 tys. zł w zamian za obietnicę załatwienia korzystnego wyroku.

Sprawa rozpoczyna się od historii pewnego małżeństwa w starszym wieku, którego syn miał w sądzie sprawę o podwyższenie alimentów. Ponieważ rodzice dowiedzieli się, że zapadnie najprawdopodobniej niekorzystne dla potomka rozstrzygnięcie, postanowili mu pomóc. Małżonkowie zwrócili się w tym celu do swojego znajomego Roberta Sz., przedsiębiorcy działającego w branży windykacyjnej. 

– Po kilku dniach Robert Sz. oddzwonił do małżeństwa z informacją, że jest w stanie załatwić korzystny wyrok – mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Przyjął za to od małżeństwa kwotę 6 tys. zł. Niedługo po tym sąd wydał wyrok w zakresie podwyższenia alimentów. Ponieważ nie był on korzystny dla mężczyzny, małżeństwo zwróciło się więc do Sz., aby oddał pieniądze, które przyjął. Robert Sz. nie miał jednak zamiaru tego zrobić. 

Wkrótce po tym Robert Sz. został w wyniku ustaleń operacyjnych policji zatrzymany. Podobny los spotkał małżeństwo, które chciało za jego pośrednictwem załatwić korzystnie sprawę w sądzie. Sz., przebywający obecnie w areszcie, zasiądzie na ławie oskarżonych także w związku z załatwianiem fałszywych zwolnień lekarskich dla swojej znajomej. Razem z nim i kobietą, która korzystała ze zwolnień, staną przed sądem również psychiatra i chirurg, którzy je wystawiali. 

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl