Strona główna Archiwum 2011 - 2013 O meczu z Rakowem z trenerem Janem Wosiem
0 komentarze 70 views

O meczu z Rakowem z trenerem Janem Wosiem

Wczoraj (28 lutego) częstochowska Skra Kocela podejmowała w kolejnym meczu sparingowym drugoligowy Raków. Mecz zakończył się remisem 1:1. O krótką ocenę swojego zespołu poprosiliśmy trenera Skry Jana Wosia.

M. Krupiński: Sparingowe derby z Rakowem rozgrywane były w trudnych warunkach, jednak mecz toczył się w dobrym tempie, a Skra okazała się równorzędnym przeciwnikiem. Może być Pan zadowolony zatem z postawy swojej drużyny?
Jan Woś: Moja drużyna nie odstawała fizycznie od graczy Rakowa. Cieszę się z tego, gdyż pracujemy właśnie nad tym elementem. Nie chcemy bowiem odbijać się od przeciwników, wręcz przeciwnie – to rywale mają mieć z nami problemy. Warunki w pierwszej połowie, kiedy murawa była przykryta śniegiem, nie sprzyjały w konstruowaniu akcji, jednak mogę być zadowolony z postawy zespołu. Szczególnie po przerwie i po zmianach w obu zespołach, kiedy to my byliśmy lepiej grającą drużyną, a jedną z nielicznych dobrych sytuacji na strzelenie bramki miał Marozas. Cały mecz mógł się podobać, było w nim dużo walki i dobre tempo.

M.K.: Były to derby Częstochowy, co prawda tylko sparingowe, ale jednak budzące emocje. Czy Skra jakoś szczególnie mobilizowała się na spotkanie z rywalem zza miedzy?
J.W.: Jeśli byłby to mecz ligowy, na pewno mobilizacja byłaby szczególna. Jednak proszę mi wierzyć, że moi gracze zawsze wychodzą na boisko w pełni zmobilizowani. Każdy z tych piłkarzy chce zmieścić się w podstawowej jedenastce, runda wiosenna już coraz bliżej, zatem rywalizacja o miejsce w składzie toczy się cały czas. Sam byłem piłkarzem i wiem, że nie ma nic gorszego od siedzenia na ławce rezerwowych. A jako trener nie pozwoliłbym zresztą na to, by któryś z piłkarzy Skry odpuszczał i nie angażował się w pełni w grę na boisku.

M.K.: Przed Skrą jeszcze dwa sparingi przed zbliżającą się rundą wiosenną. Bilans spotkań dotychczas to cztery zwycięstwa, trzy remisy i jedna porażka. Jak oceni Pan ten okres przygotowawczy?
J.W.: Na pewno udało nam się zrealizować założenia taktyczne podczas tych meczów. Pracowaliśmy nad atakiem pozycyjnym i obroną, a także nad wytrzymałością. Mieliśmy zróżnicowanych rywali, tych z niższych klas rozgrywkowych, jak i teoretycznie lepsze drużyny, jak właśnie Raków, Zagłębie czy Rozwój Katowice, z którym zagramy najbliższy mecz. Tak naprawdę wszystko zweryfikuje jednak boisko i pierwsze mecze rundy wiosennej. Cały czas mamy jeszcze sporo pracy i solidnie przygotowujemy się do rozgrywek.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl