Chyba na przekór trudnym warunkom, a do tego z miłości do rowerów i atmosfery jaką niesie ze sobą Częstochowska Masa Krytyczna, do wczorajszego (25 listopada) przejazdu zgłosiło się 67 rowerzystów. To rekord. Nigdy w listopadzie nie było tylu uczestników.
– Listopadową Masę poświęciliśmy Marii Skłodowskiej-Curie i jej mężowi Piotrowi – tłumaczy Arkadiusz Cierpiał, współorganizator CzMK. – Powody? Obchodzimy właśnie rok noblistki. Maria i Piotr byli zapalonymi rowerzystami. Często jeździli i uwielbiali rowerowe wycieczki. Warto więc ten fragment z życia noblistki przybliżyć innym.
Właśnie dlatego na „szprychówce” można było znaleźć podobiznę noblistki i jej męża. Całość okraszona napisem „Maria Skłodowska-Curie też miała cyklozę”. Mniej zorientowanym rowerzyści tłumaczą, że „cykloza” to potoczna nazwa bezgranicznej miłości do roweru. To „choroba” niezwykła, bo przynosi pozytywne efekty: pozwala schudnąć, nabrać większego optymizmu do życia, zaoszczędzić sporo pieniędzy na paliwie…
Nie wiadomo czy nie po raz ostatni CzMK wyruszyła do pętli po Częstochowie z Placu Pamięci Narodowej. Jak podkreślali cykliści, bardzo chcą już wrócić na Plac Biegańskiego, bo stamtąd wyruszyła kilka lat temu pierwsza Masa. Na czas remontu „Biegana” rowerzyści musieli zmienić miejsce zbiórki. Teraz, gdy przebudowa zbliża się ku końcowi, powrót na Plac wydaje się coraz bliższy…
Patronat medialny nad działaniami CzMK sprawuje gazeta internetowa „wCzestochowie.pl”.