Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Nikt nie chce likwidacji festiwalu, ale porozumienia wciąż brak (wideo)
Częstochowska Rada Miasta sprzeciwia się planom odwołania Małgorzaty Nowak z fotela dyrektora Ośrodka Promocji Kultury "Gaude Mater". Większość rajców nie chce także przeniesienia ośrodka do Filharmonii Częstochowskiej i włączenia go w jej struktury. Takie stanowisko radni przyjęli podczas dzisiejszej (31 lipca) nadzwyczajnej sesji. Ale pytanie, co dalej z ośrodkiem, wciąż jest aktualne.

Przyjęte dziś stanowisko RM nijak nie zobowiązuje prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka, nie ma bowiem mocy prawnej. Prezydent może wziąć je pod uwagę podczas podejmowania decyzji w sprawie OPK, ale – nie musi. Co dalej?

Prezydent Matyjaszczyk dwukrotnie podczas spotkania podkreślał, że nie chce likwidacji Festiwalu Muzyki Sakralnej „Gaude Mater” – sztandarowego „produktu OPK. Festiwal ma trwać dalej. Zapewniał także, że nadal chce współpracować z tworzącymi ośrodek ludźmi, szanuje ich osiągnięcia i talenty. On, wiceprezydent Jarosław Marszałek oraz naczelnik wydziału kultury UM Aleksander Wierny tłumaczyli jednak, że reorganizacja w instytucji jest konieczna ze względów ekonomicznych. Jaką prezydent podejmie decyzję? Wiadomo, że podczas dzisiejszej sesji wysłuchał wielu argumentów, głównie z ust przeciwników wszelkich zmian w OPK.  

Za przyjęciem stanowiska, które mówi o zachowaniu status quo w ośrodku, głosowało 11 radnych (PiS, PO i Wspólnoty Samorządowej), przeciwko – 9 (SLD). Cztery osoby wstrzymały się.

Jeden punkt, trzy godziny dyskusji

Stanowisko, przygotowane zostało przez grupę rajców ze Wspólnoty, PiS i PO. Trafiło na biurko przewodniczącego Rady w ubiegłym tygodniu. Tym samym Zdzisław Wolski został prawnie zobowiązany do zwołania nadzwyczajnej sesji. Miała ona tylko jeden punkt – poprzedzone debatą głosowanie nad stanowiskiem. Kto jednak sądził, że spotkanie będzie krótkie, bardzo się pomylił. Dyskusja trwała kwadrans i trzy godziny.

Wzięli w niej udział, oprócz radnych i urzędników, liczni goście – głównie związani z OPK Gaude Mater ludzie kultury, pracownicy, współpracownicy i sympatycy instytucji. Co ciekawe, byli także dwaj ojcowie z Jasnej Góryo. Dariusz Cichor, definitor generalny Zakonu Paulinów, oraz o. Nikodem Kilnar, krajowy duszpasterz muzyków kościelnych i prezes Stowarzyszenia Kapela Jasnogórska – a to rzadkość, aby paulini pojawiali się w magistracie z oficjalnymi wystąpieniami.

Dyskusję rozpoczął radny Ryszard Szczuka próbą… jej zakończenia. – To jest sprawa typowo personalna, kadrowa, Rada Miasta nie powinna się tym zajmować – mówił. – To są kompetencje prezydenta: zatrudnianie i odwoływanie pracowników podległych mu instytucji. Czy jeśli ktoś inny zagrożony zwolnieniem zbierze grupę fanów i zażąda zwołania nadzwyczajnej sesji, też będziemy nad tym debatować? 

Szybko odpowiedział na to radny Konrad Głębocki. – Małgorzacie Nowak nie można zarzucać braku kompetencji, co potwierdzają liczne głosy, napływające w jej obronie z całej Polski – mówił. – Nie można, panie prezydencie, pozbywać się z miejskich instytucji ludzi nietuzinkowych, bo to oni stanowią o charakterze miasta.

Bezlitosna ekonomia

Z obozu obrońców status quo w OPK Gaude Mater płynęło wiele argumentów, pełnych emocji i podkreślających sukcesy instytucji. Urzędnicy postawili głównie na jeden argument – względy ekonomiczne.

– Nie można patrzeć na OPK Gaude Mater w oderwaniu od spraw miasta – mówił Aleksander Wierny. – Według naszych obliczeń i symulacji utrzymanie rozbudowanej Filharmonii Częstochowskiej będzie nas kosztować ok. 1 mln 600 tys. zł. Kolejne koszty to 200 tys. zł na Centrum Promocji Młodych i Multicentrum Zodiak oraz od 2 do nawet 4 mln zł na nową halę sportową na Zawodziu. Musimy te obiekty utrzymać, aby nie zwracać unijnych dotacji. Dlatego musimy szukać oszczędności. Reorganizacja OPK, przeniesienie tej instytucji w struktury filharmonii, przyniesie nam tych oszczędności ok. 850 tys. zł rocznie.

Do przeciwników przeprowadzki te argumenty nie trafiły. Dla nich przeniesienie OPK oznacza likwidację Festiwalu „Gaude Mater”. Małgorzata Nowak bowiem zapowiedziała, że na przeniesienie się nie zgadza. Stąd planowane przez miasto jej odwołanie ze stanowiska dyrektora.

Nikt nie chce końca festiwalu

Sama dyrektor Nowak głos zabrała pod koniec dyskusji. I trzeba przyznać, że do wystąpienia była świetnie przygotowana. W przeciwieństwie do tych, którzy wcześniej stawali w jej obronie, nie atakowała prezydenta Matyjaszczyka. – Wierzę, że pan prezydent robi to wszystko w dobrej wierze – mówiła – ale zabrakło informacji i dialogu, ze mną i z radą artystyczną festiwalu oraz z jego współorganizatorami, także z Kurią i z Jasną Górą. To dzięki nim organizacja festiwalu się bilansuje. Ale może gdybyśmy wcześniej o tym rozmawiali, nie musielibyśmy dziś niektórych radnych ściągać z wakacji.

Wcześniejsze rozmowy między stronami były kolejną ze spornych kwestii. Urzędnicy mówili, że spotkań było kilka, a podczas nich padały m.in. odrzucane przez M. Nowak propozycje objęcia stanowiska dyrektora filharmonii. M. Nowak mówiła o jednym spotkaniu. Jak było? Wiadomo jedno – do porozumienia nie doszło.

Podczas sesji dyr. Nowak stwierdziła, że jako menadżer kultury sprzeciwia się przeniesieniu OPK i festiwalu „Gaude Mater” do filharmonii, ponieważ takie posunięcie – jej zdaniem – osłabi silną markę. Deklarowała także pomoc innym instytucjom kulturalnym w mieście w pozyskiwaniu środków zewnętrznych na działalność. – Gdyby inne instytucje pozyskiwały takie dotacje, jak „Gaude Mater”, nie byłoby dziś takich problemów – mówiła. – Ja umiem pisać wnioski o dofinansowanie, mogę w tym pomóc innym.

W zupełnie innym tonie wypowiadał się wcześniej Ireneusz Kozera, dyrektor Filharmonii Częstochowskiej. Podkreślał, że festiwal zrodził się w 1991 roku właśnie w filharmonii i że ta instytucja jest gotowa znów imprezę organizować – równie dobrze, jak organizowana była w ostatnich latach.

Wszystko w rękach prezydenta

Jedni podkreślali, że marka „Gaude Mater” to kulturalna wizytówka Częstochowy i nie należy nic zmieniać, bo lepsze jest wrogiem dobrego. Inni – próbowali wytłumaczyć, że o likwidacji festiwalu nie ma mowy, że pracownicy OPK znajdą zatrudnienie (głównie w strukturach filharmonii), że są cenieni przez władze miasta jako pełen energii i fachowy zespół oraz że sprzeciw M. Nowak dla przeprowadzki jest jej własną decyzją, której podejmować nie musi, bo władze Częstochowy chciały i chcą z nią współpracować.

– Ale nie można uciec od aspektu ekonomicznego – podkreślał wiceprezydent Jarosław Marszałek. – Nikt nie chce pomniejszać roli pracowników OPK ani ich zasług. Chcemy jedynie zmienić szyld, a przeniesienie ośrodka może jedynie wzmocnić festiwal. Filharmonia ma przecież świetne warunki lokalowe i możliwości finanowe.

Głos zabierali także m.in. Roman Wyborski ze Stowarzyszenia Przyjaciół Gaude Mater (także w kwestii prawa do znaku towarowego Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej „Gaude Mater”) i Beata Ślęzak z działającego w OPK Zespołu Pieśni i Tańca Częstochowa. Natomiast tak, jak chciał tego Jerzy Zając z PO, do stanowiska wprowadzono poprawkę, wg której radni sprzeciwiają się także przeniesieniu OPK w struktury Filharmonii Częstochowskiej. I w takiej właśnie formie – z poprawką Zająca – większością głosów przyjęto stanowisko.

Teraz wszystko zależy od prezydenta Matyjaszczyka. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, decyzję ma zamiar podjąć w najbliższych dniach.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl