– To istniejący od lat, niedawno wyremontowany odział, lubiany i chętnie wybierany przez pacjentki – mówi Teresa Wachelka, położna za szpitala na Tysiącleciu. – Zaangażowałam się w akcję zbierania podpisów, bo uważam, że zamknięcie porodówki na Tysiącleciu sprawi, że w Częstochowie istniały będą tylko dwa takie oddziały, na Parkitce i przy ul. Mickiewicza, a to za mało w stosunku do potrzeb.
Wachelka wspólnie z innymi pracownikami oddziału zebrała już blisko 5 tys. podpisów. – To dowód na to, że mieszkańcy nie chcą zamknięcia oddziału – mówi.
Wśród osób, które swoje poparcie dla akcji położnych wyraziły, jest Paulina Ślęzak, która w październiku ubiegłego roku właśnie na Tysiącleciu urodziła syna Grzesia. – Przyjazna atmosfera, miły i pomocny personel to moje wspomnienia z oddziału – mówi. – Gdy rodziłam w październiku, na oddziale było mnóstwo kobiet, większość z własnego wyboru decydowała się na poród właśnie tam, a nie Parkitce. To przecież o czymś świadczy – podkreśla.
List protestacyjny wraz z podpisami osób, które go poparły, zostanie przekazany m.in. marszałkowi województwa. – Liczymy, że władze wezmą pod uwagę opinię społeczną, że nie zignorują tak masowego odzewu – podkreśla Teresa Wachelka.
Na zlikwidowanie oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu na Tysiącleciu zgodziła się już rada społeczna szpitala. „Za” głosowali wszyscy wchodzący w jej skład mężczyźni, przeciwko dwie kobiety, wśród nich posłanka Halina Rozpondek. – Nie może być tak, że liczące około 240 tys. mieszkańców miasto będzie miało tylko dwa oddziały położnicze – mówi. – Kobieta powinna mieć prawo wyboru, gdzie chce rodzić. Moja decyzja absolutnie nie ma podtekstu politycznego, wcześniej zgodziłam się m.in. na połączenie reumatologii i okulistyki, bo uznałam takie działania za zasadne. W tym przypadku jednak nie ma mojego poparcia.
Zdaniem Kazimierza Pankiewicza, dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego (w jego strukturach jest zarówno szpital na Parkitce, jak i na Tysiącleciu) przeniesienie oddziału przyniesie w skali roku oszczędności sięgające kwoty 3,5 mln. zł. Liczba łóżek zmniejszy się z 140 na 80. Dyrekcja zapewnia, że zamknięcie oddziału nie będzie wiązało się ze zwolnieniami, a pracujący w tej chwili na oddziale na Tysiącleciu ginekolodzy zostaną zatrudnieni na części etatów.