Motocyklowy Zlot Gwiaździsty im. Księdza Ułana Zdzisława Peszkowskiego odbywał się od dziewięciu lat właśnie w Częstochowie. Co roku w kwietniu na Jasną Górę przybywały tysiące motocyklistów, by odbyć pielgrzymkę, poświęcić swoje maszyny i uroczyście zainaugurować sezon.

Spór o ideę?

W ubiegłym roku na jasnogórski zlot przyjechało 35 tys. motocykli, w imprezie wzięło udział blisko 50 tys. osób. Ich maszyny zobaczyć można było nie tylko na podjasnogórskich błoniach, ale również w Alejach NMP. W tym roku zlot również miał odbyć się na Jasnej Górze 15 kwietnia, pielgrzymki motocyklistów do Częstochowy jednak nie będzie. Powód: Stowarzyszenie Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego, które organizowało zlot, przenosi go do sanktuarium w Gietrzwałdzie na Mazurach.

– Tylko Jasnogórska Pani i motocykliści. To stwarzało niezwykłą atmosferę i nadawało szczególne znaczenie temu spotkaniu. Pomijany milczeniem przez media Jasnogórski Zlot Gwiazdzisty stał się największym zlotem motocyklowym w Europie – napisał w swoim oświadczeniu Wiktor Węgrzyn, Prezes Stowarzyszenia Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego. – Wiedzieli o tym kolejni prezydenci Częstochowy, wiedział i Pan prezydent Krzysztof Matyjaszczyk. I oto dowiaduję się kilka dni temu, że w III Alei NMP, w bezpośrednim sąsiedztwie Jasnej Góry, w miejscu z którego korzystają motocykliści, którzy nie mieszczą się na Jasnogórskich Błoniach, pod patronatem Pana Prezydenta Częstochowy, przygotowywany jest bazar. Będzie handel, trzy zespoły rockowe, tanie dyskoteki, puby. Nie wiem czym kieruje się Pan Prezydent Częstochowy? Czy to tylko chęć zysku? Czy może chęć zrównania zlotu z setkami innych, a tym samym jego likwidacja?

Miasto nie rozumie zarzutów

Stowarzyszeniu chodzi o imprezę, która 14 i 15 kwietnia odbywać się będzie w centrum Częstochowy, czyli – o Pierwsze Ogólnopolskie Dni Motocyklowe Custom Bike Works, których elementami mają być m.in. wystawa motocykli, konkursy, kiermasz motocyklowy, a także koncert zespołu Acid Drinkers.

– Nie rozumiemy tej decyzji – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik częstochowskiego magistratu. – Od dawna pojawiały się głosy, żeby miasto wykorzystało szerzej rozpoczęcie sezonu motocyklowego i skłoniło jego uczestników do dłuższego pozostania w Częstochowie. Niepotrzebnie używane są argumenty o charakterze ideologiczno-politycznym. Impreza, która będzie się odbywała na pl. Biegańskiego, jest pewnego rodzaju wzbogaceniem zlotu na Jasnej Górze, a jej program w żaden sposób nie koliduje z uroczystościami, które miały się odbywać w sanktuarium.

– Władze Częstochowy wygnały nas z Jasnej Góry – twierdzi jednak Wiktor Węgrzyn. – Jak przed każdym zlotem, w lutym tegp roku także odbyłem spotkanie, konkretnie z pierwszym zastępcą prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka. Nie poinformowano mnie jednak, że będzie się odbywał jakiś komercyjny bazar, na którym będzie alkohol. Zostaliśmy oszukani. Podjąłem decyzję o przeniesieniu zlotu ze względów bezpieczeństwa, także w interesie miasta, żeby po alkoholu nie doszło do awantur. Do Gietrzwałdu jadą z nami paulini oraz kopia cudownego obrazu, będziemy się modlić, żeby prezydent Krzysztof Matyjaszczyk się opamiętał – mówi Węgrzyn.

A może o trawę chodzi?

– Błonia podjasnogórskie od ubiegłego roku poddawane są rekultywacji. Podobno i tak mielibyście problem ze zorganizowaniem tam zlotu. Czy to nie jest prawdziwa przyczyna przeniesienia imprezy do Gietrzwałdu? – pytamy.

– Absolutnie to nie jest powód tej decyzji – zaprzecza Węgrzyn. – Oczywiście wiemy o rekultywacji i wiedzieliśmy, jakie tereny byłyby wyłączone z użytkowania. Mieliśmy przygotowane dodatkowe parkingi, wszystko było uzgodnione.

– Prowadzimy rozmowy z sanktuarium jasnogórskim, aby zlot odbył się w dotychczasowej formule z pielgrzymką motocyklistów – mówi Arkadiusz Chrząstek, reprezentujący organizatora Custom Bike Works. – Oficjalne stanowisko w tym zakresie podamy jutro.