Chorzowski zespół Nell wczorajszego wieczoru (4 marca) zagrał naprawdę solidny koncert. Panowie grają alternatywny rock, muzykę może nie do końca łatwą i przyjemną, jednak co do co grania na żywo nie można mieć wątpliwości, że zrobili to naprawdę dobrze. Nell promuje swój najnowszy album „Dogs and Horses” i w większości usłyszeliśmy kawałki z tego wydawnictwa. Nie zabrakło jednak starszych numerów, takich jak „Katastrofa w nadfiolecie”, „Just Believe”, „Szkło” czy „Wright” – kawałka, do którego teledysk został kręcony w Częstochowie.
Koncert był dość zróżnicowany. Momentami było bowiem spokojnie i melancholijnie, można stwierdzić, że wręcz depresyjnie, jednak były też momenty z mocnym żywiołowym graniem. Szkoda tylko, że po raz kolejny tak mało osób w naszym mieście była zainteresowanych tym występem. Bo trzeba przyznać, że pomimo problemów z akustyką w Carpe Diem, gdzie z reguły jest za głośno, na niedzielne koncerty zostają zapraszane kapele, które kochają to co robią. Może warto zatem pomyśleć o zmianie dnia organizowania tam koncertów z niedzieli na przykład na czwartek, bo naprawdę szkoda, by zdolni muzycy grali do pustych krzeseł i stolików.