Jarosław Kapsa jest jednym z najbardziej znanych częstochowskich dysydentów. Swoją działalność opozycyjną rozpoczął w latach 70-tych ub. wieku, m.in. w czasie odbywania służby wojskowej. Później związał się z „Solidarnością”. Po wprowadzeniu stanu wojennego ukrywał się, został jednak zatrzymany i internowany na rok. Po zwolnieniu zaczął działalność w podziemnych strukturach „Solidarności”, współpracował z pismami niezależnymi „Wytrwamy”, „Nadzieja” i „Dyskurs”, w 1985 roku założył Komitet Obrony Interesów Społeczeństwa Regionu Częstochowa. W konsekwencji trafił na 3 miesiące do aresztu. Łącznie za swoją opozycyjną działalność był ponad 50 razy zatrzymywany przez służbę bezpieczeństwa i umieszczany na 48 godzin za kratami. Znane jest zrobione mu w lutym 1985 roku zdjęcie, gdy samotnie przemaszerował środkowym pasażem Alej NMP w Częstochowie z tablicą, na której napisał „Protestuję przeciw podwyżkom cen!!!”.
W 1987 roku Kapsa wstąpił do Ruchu Wolność i Pokój. Dwa lata później został sekretarzem Komitetu Obywatelskiego, z ramienia którego wszedł do sejmu. W swojej karierze zawodowej był m.in. dziennikarzem „Dziennika Częstochowskiego 24 godziny” i „Gazety Częstochowskiej”, pracował w biurze prasowym Urzędu Miasta Częstochowa, był doradcą prezydenta Częstochowy, obecnie zatrudniony jest w Biurze Rozwoju Miasta.
Z okazji Święta Niepodległości prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce.
– To dla mnie olbrzymi zaszczyt i satysfakcja, a zarazem olbrzymie zaskoczenie. Nie starałem się o to wyróżnienie, zupełnie nie spodziewałem się, że zostanę zaproszony przez prezydenta i w ten sposób uhonorowany – mówi Jarosław Kapsa, prywatnie bardzo skromny człowiek.