Grigorij Łaguta i Emil Sajfutdinow to żużlowcy znani ze śmiałej i brawurowej jazdy. Teraz będą startować w jednym zespole. Tego jeszcze nie było. – W przyszłym roku chcemy być jedną z lepszych ekip w kraju. Będziemy walczyć o to, żeby jak najwięcej kibiców przychodziło na mecze – zapowiada Jarosław Dymek, menadżer Włókniarza. – Mamy w składzie dwie rosyjskie torpedy. To komfortowa sytuacja dla naszej drużyny. Chodzi nam o to, żeby zawodnicy z lwem na piersi dostarczali emocji i walki, a nie tylko przemieszczali się po torze.
Do Częstochowy wraca Rune Holta, który nie miał udanego sezonu w Falubazie Zielona Góra. Żużlowcowi doskwierały kontuzjowane nadgarstki. Norweg z polskim obywtalestwem zamierza jednak odbudować się w Częstochowie.
– Rune był w Zielonej Górze zawodnikiem drugiej linii i wykręcił wówczas 1,6 pkt na wyścig, więc całkiem nieźle – uważa Dymek. – Jestem przekonany, że w przyszłym sezonie nie będzie miał problemów. Wciąż stać go na dwucyfrówki.
Menadżer częstochowskiego klubu liczy także na Rafała Szombierskiego, który potrafi wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. – Szumina pokazał jakim jest walczakiem. Stać go na jeszczed lepszą jazdę – twierdzi Dymek.
Jak już informowaliśmy, juniorski skład Włókniarza może zasilić Adam Strzelec, który ma zostać wypożyczony ze Stelmetu Falubaz Zielona Góra. Władze częstochowskiego klubu są blisko porozumienia w tej sprawie z senatorem Robertem Dowhanem.
Do skompletowania składu brakuje jeszcze tylko jednego zawodnika, który startowałby na pozycji seniora. W tym kontekście wymienia się dwa nazwiska Kenneth Bjerre i Michael Jepsen Jensen. Podobno Włókniarz złożył już ofertę 20-letniemu Duńczykowi i to on ma największe szanse, aby reprezentować „lwy” w przyszłym sezonie. Włodarze klubu nie komentują tych doniesień.