78
– Wczoraj wróciłem z sesji treningowej, którą odbyłem w Warszawie pod okiem Mirosława Oknińskiego, byłego trenera Mariusza Pudzianowskiego – mówi Najman. – Przerabiamy ewentualne warianty, które mogą zdarzyć się w trakcie pojedynku.
W przygotowaniach do walki z „Hardokorowym Koksu” Najmanowi pomaga także Waldemar, syn Jerzego Kuleja. – Z Waldkiem trenuję pod kątem technik bokserskich – zdradza częstochowianin.
Czym Najman zamierza zaskoczyć Burneikę? – Własnym doświadczeniem w walkach w różnych formułach – przekonuje. – Wolałbym, żeby ta walka odbywała się w stójce. Muszę być bardzo czujny i przetrwać pierwszą minutę.
Może Ciebie także zainteresować