Kolejne czwartkowe popołudnie pełne mydlanych baniek, zabaw z animacyjną chustą Klanza i innych atrakcji, organizowanych przez SPA, już za nami. Tym razem dzieci, wolontariusze i pedagodzy spotkali się na ukrytym nieco podwórku przy al. Pokoju 14. Dodatkową atrakcją okazał się sprzęt cyrkowy – diabolo i lina do przechodzenia – Slackline. Dzieci jak zwykle ustawiły się w kolejce do Marty Świątek, która malowała im twarze, a dziewczynki wykazały się inicjatywą i pod okiem Marty Szkiel wykonywały zabawki z recyklingu. – Robię skarbonkę, bo dziadek daje mi pieniądze i chcę je składać – mówiła 7-letnia Gabrysia. – Ja mogę wyczyścić moją miotełką do kurzu – demonstrowała Oliwka. Spotkanie zakończył seans filmowy.
Pedagodzy uliczni angażują się nie tylko w akcję „Kino na trzepaku”. Od marca prowadzą stałą grupę ok. 10 osób. – Na początku trzeba było ich trochę do siebie przekonać. Mieliśmy fundusze, więc zabieraliśmy dzieci i młodzież do kina, na basen, na lody – wspomina początki wspólnej pracy Tomasz Osyra. – Teraz nawiązała się już między nami więź, opierająca się na zaufaniu. W ich życiu pojawili się „fajni dorośli” – dodaje.
Kilka miesięcy trwało, nim podopieczni nabrali pewności, że opiekun to przyjaciel. Niestety często nie mają takich doświadczeń, bo starsi, z którymi obcują, stawiają wymagania i uciekają się do kar, a tutaj okazuje się, że jest do kogo zwrócić się z problemem, zapytać o radę lub zwyczjanie opowiedzieć o tym, co dzieje się w ich życiu. Pedagodzy zabierają także swoich podopiecznych na piesze wycieczki. Byli z nimi w Olsztynie i na Złotej Górze. Niezależnie od pogody zawsze towarzyszą im dobre humory. Podczas jednej z eskapad dzieciaki uczyły opiekunów hymnu Rakowa, przechodzili wtedy koło parku miniatur w częstochowskim kamieniołomie. Jak się później okazało, prominenci obecni na uroczystości w parku byli bardzo zaskoczeni i lekko zaniepokojeni okrzykami dochodzącymi z oddali…
W planach, jeśli warunki pozwolą, jest też wypad pod namioty, połączony z porannym łowieniem ryb. – Chłopaki chodzą o świcie sami. Jeśli wybraliby się pod naszą opieką, moglibyśmy zorganizować to tak, by w noc poprzedzającą wędkowanie spać w namiotach przy zbiorniku Michalina – mówi Tomek. Pomimo iż trwa kalendarzowe lato, pogoda jest niepewna, więc biwakowanie stoi pod znakiem zapytania.
Ale koniec wakacji to nie koniec pracy Stowarzyszenia Pedagogiki Alternatywnej. Kolejny rok z rzędu organizacja przeprowadza akcję „Pierwszy dzwonek”. Jak zawsze celem jest pomaganie najmłodszym. Tym razem chodzi o pomoc materialną. – Dzieci potrzebują wszystkich przyborów szkolnych. Tego nigdy za dużo, a często uczniowie nie są w stanie zapewnić sobie wystarczającego wyposażenia – wyjaśnia Karolina Borecka.
Dlatego razem ze SPA apelujemy do wszystkich czytelników, którzy mogą pomóc w edukacji. Zbieramy zeszyty w linie, duże, małe, w kratkę, czyste, bloki rysunkowe, kredki, plastelinę, papier kolorowy, nożyczki, klej, bibułę, wszystkiego rodzaju artykuły papiernicze. Każdy, kto chce dołączyć się do akcji, może przynosić wyprawkę, nawet w najskromniejszej postaci, w kilka miejsc.
Miesca gdzie można przynosić artykuły papiernicze na wyprawkę dla uczniów:
1. Redakcja Gazety Internetowej wCzestochowie.pl
Dekabrystów 41 lok. 707
2. Kawiarnia Montmartre w Częstochowie
Al. NMP 31
3. Centrum Nieruchomiści i Finansów w Częstochowie
Al. NMP 29