Po raz pierwszy od zakończenia remontu placu Biegańskiego, zebrała się tam Częstochowska Masa Krytyczna. Pomimo siarczystego mrozu, wielu rowerzystów nie mogło sobie odmówić okazji do pierwszego startu Masy z placu.
– I nie zważając na temperaturę, a było około minus dwunastu stopni, przyjechało na spotkanie 38 rowerzystów – mówi Arkadiusz Cierpiał, współorganizator Częstochowskiej Masy Krytycznej. – Zważywszy na warunki atmosferyczne, to zimowy rekord frekwencji. Widać, miłość do roweru jest o wiele silniejsza niż niskie temperatury. Ogromny szacunek dla tych, którzy byli z nami. Liczymy, że taka postawa zachęci inne osoby, do włączania się w działania Masy w następnych miesiącach. Odbyliśmy szybszy, niż zwykle przejazd po centrum Częstochowy. Chodziło o to, by nie narażać ludzi na odmrożenia, czy złapanie jakiejś choroby.
Jak zwykle przejazd rowerzystów konwojowali policjanci i strażnicy miejscy. Rowerzyści z szacunkiem wypowiadają się szczególnie o tych drugich. Nie dość, że pomagają w organizacji imprezy, to jeszcze na kolejne edycje Masy przyjeżdżają na rowerach. Tak samo było podczas 71. Masy. Jak widać, strażnikom miejskim niskie temperatury nie są straszne.
Przejazdowi towarzyszyła miła koleżeńska atmosfera. Tym samym rowerzyści po raz kolejny udowadniają, że rower to nie tylko sprzęt na lato, ale też doskonały sposób na relaks i środek komunikacji przez cały rok.
Patronat medialny nad działaniami częstochowskiej Masy Krytycznej sprawuje Gazeta Internetowa wCzestochowie.pl.