Festival Radia Revolty doczekał się już V edycji. Wcześniejsze spotkania z cyklu miały na celu pomoc Łukaszowi Zadylakowi, byłemu perkusiście grupy Pryzmat. Niestety, w tym roku zabrakło go wśród nas i koncert został zadedykowany Patrykowi, dla którego Łukasz był ojczymem. Leczenie Patryka wiąże się ze sporymi kosztami, ok. 3 tys. zł miesięcznie. Dla mamy chłopca, Anny, to ogromne kwoty.

Ania ubiegłym roku zapytała swojego chorego syna, kim chciałby być, gdy dorośnie. Patryk odpowiedział: „mamuś, przecież ja nie dorosnę, bo ja umrę…”. Marzeniem Ani jest więc widok dorosłego syna. I jak można przejść obok takich marzeń obojętnie? Nie można. Dlatego właśnie Radio Revolta po raz kolejny stanęło na wysokości zadania i wraz z właścicielami klubu Teatr from Poland zorganizowało imprezę, podczas której połączona została znakomita zabawa ze szczytnym celem.

Festiwal zainaugurowało krótkie wystąpienie Pawła Mielczarka oraz projekcja krótkiego filmu, który przybliżał cel imprezy, prezentował sylwetki jego uczestników oraz umożliwiał widzom bliższe poznanie młodego rockandrollowca Patryka. Chłopiec niestety nie pojawił się na imprezie – zachorował na zapalenie oskrzeli. 

W piątek (25 maja) zagrali kolejno: FABRYKA KOŚCI i CHAOS ENGINE RESEARCH z Częstochowy, FIREBALL z Zelowa k. Łodzi, SYMBOLIC z Piotrkowa Trybunalskiego oraz gwiazda wieczoru – RADOGOST z Cieszyna. W sobotę natomiast na scenie pojawili się: AMPERA – zespół złożony z byłych muzyków MAKLE KFUCKLE i SIMPLY EMOTION, oraz HATETHORN. Zagrali także METALIATOR i TESTOR z Warszawy oraz gwóźdź programu – grupa ALASTOR z Kutna.

W przerwach pomiędzy kolejnymi gigami odbywały się licytacje wspaniałych gadżetów, które ufundowały zespoły. Było można np. stać się posiadaczem pałek perkusyjnych z autografem Irka Lotha z grupy Kat. Ten nieodłączny atrybut perkusisty na licytację przekazał również „Ślimak” z Acid Drinkers, a oprócz tego można było wylicytować jedyną na świecie białą koszulkę zespołu Mordor z autografami wszystkich członków tej kapeli (uzyskała najwyższą cenę – 120zł).  

Częstochowianie i licznie przybili goście udowodnili, że mają – jak to powiedział Pavik – „czarne, metalowe serca, ale jakże dobre”. Przed północą, przed występem ostatniej kapeli Alastor, Paweł otrzymał sms z podziękowaniami od Anki, matki Patryka, która była głęboko wzruszona charytatywną akcję. Radio Revolta podziękowało również w przesympatyczny sposób Anicie Grobelak, właścicielce TFP – wręczono jej pamiątkową statuetkę.