– Był nieprzekraczalny termin, w którym drużyny powinny zgłosić swój akces do gry w III lidze. My tego nie zrobiliśmy, więc zgodnie z logiką nie przystępujemy do tych rozgrywek. Śląski Związek Piłki Nożnej poprosił nas jednak, żebyśmy przesłali stosowne pismo w tej sprawie. Zrobiliśmy to wczoraj – zapewnia Tadeusz Bartnik, wiceprezes MKS-u Myszków.
Działacze myszkowskiej drużyny szukają piłkarzy, którzy mogliby zagrać w lidze okręgowej. – Nasza drużyna została zdemontowana. Odeszło z niej wielu piłkarzy. Aby grać w lidze okręgowej musimy mieć nowych graczy, żeby skompletować zespół – tłumaczy Bartnik. – Na tę chwilę trudno powiedzieć, w której lidze zagramy. Może być tak, że wylądujemy w A klasie.
W najbliższym czasie Śląski Związek Piłki Nożnej ma podjąć decyzję o obsadzie rozgrywek III ligi piłkarskiej. Chęć gry w tej klasie deklarują oprócz Skry Częstochowa, także Rekord Bielsko-Biała i Polonia Głubczyce. Są dwie możliwości. Pierwsza polega na dopuszczeniu do rozgrywek nieparzystej liczby drużyn, druga to zorganizowanie turnieju barażowego, w którym zagrałyby trzy wspomniane drużyny. Jeśli Śląski Związek Piłki Nożnej nie zdecyduje się na żadną z tych opcji, Skra Częstochowa może jeszcze negocjować wykupienie licencji od trzecioligowego Orła Babienica/Psary.
Póki co, zarząd klubu z Psar nie potwierdza, że drużyna wycofuje się z gry w III lidze. – Na razie jesteśmy w tej lidze. To, czy w niej zostaniemy, okaże się za kilka dni – twierdzi Adolf Więcek, prezes Orła Babienica/Psary.
60