– Szanujemy opinię mieszkańców, dlatego trzeba teraz przygotować się do tego, żeby wdrożyć w życie wyniki konsultacji – zapowiada Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy. – Musimy zastanowić się, jak takie rozwiązanie dać tym, którzy go chcą, a z drugiej strony, jak tych innych, którzy tego nie chcą, osłonić przed negatywnymi dla nich skutkami.
Do Biura Inicjatyw Lokalnych wpłynęło w sumie 1871 ankiet, z czego 1738 było wypełnionych poprawnie. 798 osób wybrało pierwszy wariant, czyli całkowite zamknięcie ruchu dla samochodów w III Alei. Do drugiej opcji, która zakłada zamknięcie tylko południowej jezdni, przekonało się 351 osób. Trzecia propozycja, a więc otwarcie Alei dla ruchu kołowego, spodobała się 589 ankietowanym, w tym 20 spośród 32 przedsiębiorcom.
Prywatnie prezydent Częstochowy wolałby, aby można było wjechać samochodem w III Aleje.
– Nie mówiłem o tym na żadnym etapie konsultacji, bo to moje prywatne zdanie. Ale wolałbym przyjechać samochodem w Aleje, wysadzić z niego swoje dzieciaki i dopiero później iść np. lokalu. To wygodniejsze – uważa Matyjaszczyk.
W każdym z wariantów przeważały opinie, że powinna zostać wprowadzona komunikacja miejska. Najlepiej, gdyby była cicha i ekologiczna. – Rozpoznamy, czy jest taka możliwość, żeby MPK zakupiło elektryczne autobusy, które jeździłyby po Alejach – zapewnia prezydent Matyjaszczyk. – Jest też pomysł, żeby po Alejach od dużego parkingu Galerii Jurajskiej i tego na tyłach Jasnej Góry jeździły autobusy.
Miasto zastanawia się nad wprowadzeniem takiej komunikacji, która obowiązuje w Nysie. Chodzi to, aby na dowód rejestracyjny kierowcy samochodów mogli bezpłatnie poruszać się autobusami nie tylko w samych Alejach, ale w całym mieście.
Na takie rozwiązania trzeba poczekać. Najpierw miasto musi skończyć bieżące remonty w Alejach. Na ostatniej sesji Rady Miasta przeznaczono np. środki na budowę ul. Dąbrowskiego. – Poza tym przedsiębiorcy składając w tym sezonie wnioski o letnie kawiarenki byli przekonani, że będzie można tam dojechać – dodaje Matyjaszczyk.