Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Mieszkali na arsenale (video)
- Przyszli strażacy i powiedzieli, żebyśmy się szybko ubrali i wyszli – opowiada jedenastoletnia Natalia, trzymając w ręku klatkę z chomikiem. Dziewczynka dziś rano, razem z 38 innymi osobami, została ewakuowana z bloku na zapleczu Alej, w którego piwnicy znaleziono 14 pocisków artyleryjskich.

O godzinie 5.30 jeden z mieszkańców bloku, który znajduje się na zapleczu III Alei w rejonie Empik-u, zaalarmował policję, że w jego piwnicy znajdują się niewypały. Błyskawicznie ewakuowano cały budynek, w którym znajdują się 24 mieszkania. Ich lokatorzy zostali umieszczeni w autobusie, który sztab kryzysowy podstawił w Aleje. Teren odgrodzono.
– Przyszli strażacy i powiedzieli, żebyśmy się ubierali – opowiada 11-letnia Natalia, która czeka na powrót do domu, trzymając na rękach mały pojemnik z chomikiem wewnątrz. – Na początku nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Myśleliśmy, że to może gaz się ulatnia albo coś, później okazało się, że to pociski. Chciałabym już wrócić do domu, bo Antysia (dziewczynka pokazuje chomika – przyp. red.) chce już do swojej normalnej klatki.
– Popatrz pan, tyle lat się tu mieszkało i człowiek nie wiedział, że żyjemy jak na bombie – kwituje całą sytuacje starsza pani, która też została ewakuowana.
O godz. 10 na miejscu zjawili się saperzy z jednostki w Gliwicach. Zajechali samochodem terenowym i ciężarówką pod klatkę bloku, zeszli do piwnicy, zabezpieczyli i zabrali niebezpieczne znalezisko.
– W piwnicy znaleziono pięć pocisków haubicznych kalibru 152 mm oraz dziewięć pocisków artyleryjskich kalibru 90 mm z okresu II wojny światowej – mówi płk. Stanisław Słyż, szef częstochowskich służb kryzysowych. – Na szczęście nie miały one zapalników, jeśli jednak ktoś by przy nich manipulował, mogłoby dojść do eksplozji.
Przed godz. 11 ewakuowani ludzie mogli wrócić do swoich mieszkań.
 – To olbrzymia ulga. Można powiedzieć, że od 5.45 jestem na cudzej łasce – mówi starsza kobieta. – Mam takie schorzenie, że muszę sobie podawać zastrzyki, i gdyby nie sąsiadka, która mnie przyjęła, musiałabym to robić chyba gdzieś na klatce schodowej.
– Dobrze, że szczęśliwie się skończyło i możemy wracać – mówi inna mieszkanka bloku. – Wszystko to pewnie przez tę organizację paramilitarną, która się tu zbierała. Przychodzili tu, mieli swoje zebrania, nawet w mundurach czasami się zjawiali – dodaje kobieta.
  – Ustalamy pochodzenie pocisków – poinformowała obecna na miejscu podinspektor Joanna Lazar, rzeczniczka częstochowskiej policji.
Jak udało nam się dowiedzieć, właściciel piwnicy, który zgłosił dzisiaj śmiertelnie groźne znalezisko, twierdzi, że od długiego czasu wynajmował mieszkanie kilku osobom i to być może jedna z nich zgromadziła w piwnicy arsenał. Pociski zostały wywiezione do Biskupic, gdzie znajduje się wyznaczone przez wojewodę miejsce do neutralizacji niewybuchów. Jeszcze dziś zostaną one wysadzone w powietrze.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl