Miejski Zarząd Dróg i Transportu w Częstochowie planuje zakup siedmiu nowych samochodów. Radni w czasie ostatniej sesji mieli zdecydować o przesunięciach w budżecie, aby wygospodarować na ten cel 280 tys. zł. Samorządowcy chcieli jednak wiedzieć, po co miejskim drogowcom aż tyle nowych aut? Jak tłumaczy Mariusz Sikora, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu, dzięki zakupowi uda się poczynić spore oszczędności. Samochody mają służyć inspektorom, którzy dokonują przeglądu stanu dróg i oznakowania, nadzorują remonty i inwestycje.
– Dotychczas inspektorzy realizowali te czynności, wykorzystując swoje prywatne auta, za co mieli wypłacane ryczałty – mówi dyrektor. – Miesięcznie kosztowało nas to 10-12 tys zł. Dla przykładu powiem, że ostatnio musiałem jechać służbowo do Warszawy swoim samochodem. Po przeliczeniu zwrotu, jaki mam otrzymać, okazało się, że jest to kwota o 200 zł wyższa, niż gdybym jechał służbowym autem. (W tym miejscu przypominamy, że do Warszawy można jechać także pociągiem i koszt przejazdu dla jednej osoby będzie jeszcze niższy niż samochodem służbowym).
Jak twierdzi dyrektor Sikora, nowe auta mają być wyposażone w nadajniki GPS, dzięki czemu będzie można w każdej chwili ustalić ich lokalizację. Inspektor nie będzie miał możliwości – zamiast na przegląd ulic – pojechać sobie np. na kawę. Radni dali się przekonać i przekazali potrzebne na zakup aut pieniądze.
Czy jednak – w świetle problemów z przejazdem przez wiele częstochowskich ulic – dla inspektorów nie lepiej kupić rowery? – pytamy dyrektora.
– Ależ kupimy również rower, aby dokonywać na nim przeglądu ścieżek rowerowych – mówi dyrektor Sikora.
Czemu jednak inspektorzy nie mieliby nie wyjechać na jednośladach również na ulice? Byłoby taniej, a często także sprawniej i szybciej – dopytujemy.
– Inspektorzy mają pod nadzorem ponad 600 km dróg, nie są w stanie ich doglądać na rowerach – odpowiada dyrektor MZDiT.
My jednak nie jesteśmy przekonani, czy zamiast przebijać się samochodem przez centrum i tkwić nim w korkach, nie byłoby wygodniej pojechać na rowerze. Oczywiście nikt nie mówi tu, że w ten sposób trzeba doglądać peryferyjnych miejskich dróg czy też DK-1, ale w remontowanych alejach NMP rower na pewno by się sprawdził.