Urząd Miasta Częstochowy potwierdza, że spotkanie dotyczyło trudnej sytuacji finansowej Włókniarza. – Przedstawiciele Włókniarza poinformowali nas o tym, że klub musi spłacić zaległości, które wynoszą kilkaset tysięcy złotych, aby otrzymać licencję na starty w ekstralidze – mówi Aleksander Wierny, p.o. naczelnika wydziału kultury, promocji i sportu Urzędu Miasta Częstochowy. – Zdajemy sobie sprawę, że klub ma problemy finansowe, ale miasto też nie ma pieniędzy. Skumulowały się kwestie inwestycyjne, a poza tym dostajemy mniejszą subwencję oświatową. Niemniej jednak będziemy wspólnie szukać jakiegoś rozwiązania.
Tymczasem jak udało nam się dowiedzieć, miasto ma przeznaczyć więcej pieniędzy na promocję poprzez sport. Przypomnijmy: Włókniarz Częstochowa i Tytan AZS otrzymały w tym roku zaledwie po 250 tys. złotych. W porównaniu z pomocą finansową dla klubów w innym miastach to wyjątkowa niska kwota.
– Jest propozycja, aby zwiększyć pieniądze na promocję miasta poprzez sport o 30 proc. O tyle samo zwiększyłaby się także dotacja dla młodych sportowców, którzy trenują w częstochowskich klubach – informuje Wierny. – Wszystko zależy jednak od radnych.