Zarząd częstochowskiej drużyny powoli traci cierpliwość. Podopieczni Andrzeja Lenartowicza są jedynym zespołem w lidze, który po sześciu kolejkach nie zdobył jeszcze żadnego punktu. Do tej pory częstochowianie strzelili zaledwie dwie bramki, stracili aż 26.
Prezes klubu Edward Flis zapowiada, że jeśli drużyna nie zdobędzie punktów w meczu z Górnikiem, będzie zmuszony pożegnać się z kilkoma piłkarzami. Stanowisko może stracić także szkoleniowiec KS-u.
– Górnik to jedna z niewielu drużyn, z którą powinniśmy powalczyć o punkty – przekonuje Flis. – Są pewne obawy co do tego meczu. Nasza gra wygląda fatalnie. Mam sporo uwag do formacji obrony. Defensywni piłkarze wciąż popełniają te same błędy.
Początek meczu o godz. 16 na stadionie przy ul. Sabinowskiej.
Zarząd częstochowskiej drużyny powoli traci cierpliwość. Podopieczni Andrzeja Lenartowicza są jedynym zespołem w lidze, który po sześciu kolejkach nie zdobył jeszcze żadnego punktu. Do tej pory częstochowianie strzelili zaledwie dwie bramki, stracili aż 26.
Prezes klubu Edward Flis zapowiada, że jeśli drużyna nie zdobędzie punktów w meczu z Górnikiem, będzie zmuszony pożegnać się z kilkoma piłkarzami. Stanowisko może stracić także szkoleniowiec KS-u.
– Górnik to jedna z niewielu drużyn, z którą powinniśmy powalczyć o punkty – przekonuje Flis. – Są pewne obawy co do tego meczu. Nasza gra wygląda fatalnie. Mam sporo uwag do formacji obrony. Defensywni piłkarze wciąż popełniają te same błędy.
Początek meczu o godz. 16 na stadionie przy ul. Sabinowskiej.