W rundzie wiosennej drużyna Krzysztofa Kołaczyka i Przemysława Cecherza pokonała u siebie Siarkę Tarnobrzeg i wicelidera Wisłę Puławy. To świadczy o tym, że częstochowianom bardzo dobrze gra się przed własną publicznością. W sobotę czeka ich jednak trudne zadanie. GKS Tychy goni czołówkę. Obecnie zespół Kamila Kieresia zajmuje 5. miejsce w tabeli z dorobkiem 38 punktów. Tyszanie tracą sześć „oczek” do znajdującego się na trzeciej pozycji Rakowa. W rundzie wiosennej nie przegrali jeszcze meczu, a w ostatniej kolejce pokonali 2:0 Stal Stalową Wolę.
W sobotę przy Limanowskiego zapowiada się więc bardzo emocjonujące widowisko, które już elektryzuje kibiców obu drużyn. Do Częstochowy ma przyjechać liczna grupa fanów GKS-u Tychy. W sektorze gości ma zasiąść komplet publiczności.
W rundzie jesiennej na stadionie w Tychach lepszy był Raków, który po dwóch bramkach Damiana Warchoła zwyciężył 2:1.
Początek sobotniego rewanżu o godz. 16.
Źródło: własne, www.rksrakow.pl