Żegnaj szkoło!
Dziś (27 kwietnia) w ZSzE miało miejsce uroczyste pożegnanie maturzystów. Nie obyło się bez wzruszeń, zarówno ze strony uczniów, jak i kadry nauczycielskiej.
– Z jednej strony czujemy ogromną radość, że nasi uczniowie są na finiszu, z drugiej – żal, że to już… Z niektórymi uczniami niesamowicie się zżyliśmy. Teraz pozostaje nam liczyć, że zdadzą maturę i egzamin potwierdzający kwalifikacje zawodowe i wejdą w dorosłe życie – mówił ze wzruszeniem Maciej Trzmiel, dyrektor ZSzE w Częstochowie.
Jak podkreśla dyrektor, pedagodzy odczuwają nie mniejszy stres przez zbliżającym się egzaminem niż ich podopieczni.
– Myślimy o prozaicznych sprawach, jak choćby o tym, żeby nie zabrakło prądu, żeby działały odtwarzacze potrzebne do egzaminu z języka angielskiego oraz żeby żaden uczeń nie zasłabł – dodaje Maciej Trzmiel.
Podziękowania i nagrody dla najlepszych
Wielka gala przebiegała na sali gimnastycznej, przedstawiciele końcowego rocznika przygotowali obszerny program artystyczny i podziękowania dla nauczycieli. Sama młodzież również została doceniona. Były nagrody dla najpilniejszych uczniów, jak również uhonorowanie… stuprocentowej frekwencji. Za ponadprzeciętne zasługi obywatelskie, w tym m.in. pomoc ofiarom wypadku kolejowego pod Szczekocinami statuetkę „Oskar” przyznano Pawłowi Dziurkowskiemu.
Sprzeczne emocje i oczekiwanie na maturę
Uczestnicy pożegnania nie kryli, że szkołę opuszczają z żalem. – Z jednej strony cieszę się, że skończyłem już ten etap edukacji, a z drugiej chciałbym jeszcze tutaj zostać… To są sprzeczne emocje, ale teraz najważniejsza jest matura. Starałem się solidnie przygotować, ale jak będzie – nie mam pewności – podsumowuje uczeń Bartłomiej Złoty.