Junior Włókniarza ma za sobą pierwszy sezon startów w ekstralidze żużlowej. Choć Czaja nie był wyróżniającym się młodzieżowcem w najwyższej klasie rozgrywek, pokazał, że potrafi zdobywać punkty.
– Włókniarz w przeciwieństwie do Marmy nie złożył mi jeszcze oferty. Czekam teraz na ruch częstochowskiego klubu. Z jednej strony chciałbym jeździć w Rzeszowie, z drugiej – dobrze byłoby zostać we Włókniarzu, bo do Częstochowy mam znacznie bliżej – zauważa Czaja.
Częstochowski junior jest zawodnikiem Stowarzyszenia CKM Włókniarz, które bezpłatnie wypożycza go spółce. – W sprawie zainteresowania Arturem Czają nie dostaliśmy żadnego oficjalnego pisma od kierownictwa Marmy Rzeszów – informuje Mirosław Ziębaczewski, prezes Stowarzyszenia CKM Włókniarza. – Rozmawiałem z Arturem i jego ojcem o startach we Włókniarzu. Chcemy, żeby Artur został w Częstochowie. Tutaj stawiał pierwsze kroki i powinien to wziąć pod uwagę.
Zdaniem Ziębaczewskiego powodem, dla którego Czaja chce zmienić barwy klubowe, jest fakt, że jego rodzice wydali na sprzęt żużlowy 130 tys. zł i w związku z tym liczą na lepszy kontrakt dla syna – Jako stowarzyszenie nie jesteśmy w stanie kupić Arturowi sprzętu za taką kwotę – twierdzi Ziębaczewski. – Klub na pewno jednak złoży zawodnikowi swoją ofertę.