efektywnymarketing RK: To prawda, że zgodnie z prawem nie powinien być pan radnym?
Marcin Biernat: Nie jest to prawda. Ustawa o samorządzie gminnym stanowi, że radny nie może wykonywać pracy w ramach stosunku pracy w urzędzie gminy, w której uzyskał mandat (art. 24a ust. 1 i art. 24b ust. 1); W mojej sytuacji taka okoliczność nie zachodziła gdyż od dnia 30 listopada 2010r. zgodnie z Zarządzeniem Pełniącego Funkcję Prezydenta z 29 listopada 2010r. zostałem odwołany ze stanowiska Zastępcy Prezydenta. Dodatkowo wypowiedzenie to przyjęte zostało przeze mnie podpisem na piśmie dnia 30 listopada 2010r. (NA.II.11111-49-1/10). Odwołanie jest równoznaczne z wypowiedzeniem stosunku pracy którego rozwiązanie nastąpiło w dniu 31.12.10. Dodatkowo w okresie wypowiedzenia zostałem zwolniony z obowiązku świadczenia (wykonywania) pracy. Oznacza to że w terminie 7 dni od ogłoszenia wyników wyborów nie wykonywałem pracy w Urzędzie Miasta Częstochowy. Jak wynika z komentarza do ustawy o samorządzie gminnym „Osoba wybrana na radnego może pozostawać w urzędzie gminy w stosunku pracy w rozumieniu art. 22 KP, niemniej w ramach tego stosunku nie może wykonywać (świadczyć) pracy.” Za; R. Hauser, Z. Niewiadomski (red.), Ustawa o samorządzie gminnym. Komentarz. Warszawa 2011
RK: Wiedział pan o tym, że wypowiedzenie stosunku pracy obowiązuje przez miesiąc?
MB: Tak wiedziałem, niemniej trzeba jeszcze raz zważyć na fakt, że w okresie tym nie świadczyłem pracy. Zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy to instytucja nieznana polskiemu prawu. W żadnym akcie prawnym, w tym w kodeksie pracy, nie znajdziemy choćby zbliżonej regulacji. Nie powinno to budzić wątpliwości. Podstawą stosunku pracy jest bowiem świadczenie pracy za wynagrodzeniem. Tak stanowi art. 22 paragraf 1 kodeksu pracy. Wobec powyższego pozostawanie w stosunku pracy w okresie wypowiedzenia bez obowiązku świadczenia pracy też jest okolicznością wątpliwą w zakresie interpretacji ustawy o samorządzie gminnym.
RK: Zastanawiam się, czy przypadkiem pełniący wówczas obowiązki prezydent Piotr Kurpios, nie podłożył panu kłody pod nogi…
MB: Ten sposób odejścia z funkcji Zastępcy Prezydenta był opiniowany przez prawników miejskich. Dziwi mnie zatem fakt że teraz ci sami prawnicy mogą mieć co do tego wątpliwości. Dziwnym dla mnie jest także fakt że sprawa staje się medialna dopiero po tym jak udowodniłem Prezydentowi że opłaty za śmieci przez niego proponowane są stanowczo za wysokie. Dziwne jest także to, że sprawa nabrała medialnego wydźwięku po sesji na której po raz drugi próbowałem ograniczyć prawa Prezydenta do zarządzania majątkiem spółek miejskich bez zgody Rady Miasta. Nie jestem wyznawcą teorii spiskowych ale w zbyt dużą ilość przypadków też nie wierzę…
RK: Czego oczekuje pan od komisji, która będzie rozstrzygać w tej sprawie?
MB: Przede wszystkim rzetelnego rozpatrzenia sprawy w świetle obowiązujących przepisów a nie donosów. Aby takie sytuacje się więcej nie powtarzały oczekuję także rzetelnego przeanalizowania sytuacji wszystkich radnych w myśl ustaw o samorządzie gminnym oraz ordynacji wyborczej. O wynik postępowania w mojej sprawie jestem spokojny…
