Leniwie płynąca meandrami wśród lasów Liswarta posłużyła jako źródło natchnienia dla uczestników pleneru – zarówno doświadczonych, jak i początkujących artystów. Rozłożyli przybory malarskie i rzeźbiarskie na piaszczystym brzegu rzeki, poszukiwali trafnych form i połączeń kolorystycznych, by oddać mnogość odcieni zieleni roślin, barwę piasku i nieba. Dla początkujących – miłośników malowania, którzy dopiero próbują swych sił – zorganizowano chwilę przedtem warsztaty, prowadzone przez nauczyciela plastyki Olgę Cegielską.
– Przyjechali tutaj uczestnicy z powiatu kłobuckiego, z Częstochowy. Są to głównie amatorzy, którzy czasem ostatni raz pędzel trzymali w ręku jeszcze w szkole, jednak gdzieś w duszy mają chęć tworzenia i chcą do tego wracać. Ale mamy też studentkę malarstwa – informuje Olga Cegielska.
Plener zorganizowała Lokalna Grupa Działania „Zielony wierzchołek Śląska”. To już trzecie takie spotkanie w dorobku stowarzyszenia i drugie zorganizowane w tym roku. Uczestnikom zapewniany jest dostęp do przyborów malarskich i farb umożliwiających posługiwanie się różnymi technikami twórczymi.
– Od dłuższego czasu robimy wiele dla popularyzacji turystyki w naszym powiecie i promowania jego atrakcji. Od zeszłego roku do tych działań dokładamy też wymiar artystyczny. Organizujemy plenery, a prace, które podczas nich powstają, wystawiane są później przy okazji różnych imprez i służą promocji naszego regionu – mówi Bożena Leszczyńska z „Zielonego wierzchołka Śląska”.
Elementów turystyki nie zabrakło także tym razem. Przed przybyciem do Tronin uczestnicy odwiedzili także zamek i kościół w Dankowie, gdzie ks. Henryk Dusza opowiadał o historii miejscowości i parafii, a także dość szeroko przedstawił zgromadzone w kościele zabytkowe rzeźby, obrazy i detale architektoniczne świątyni.