Magda ma 30, a Adam 36 lat. Małżeństwem są od pięciu lat. W sierpniu ubiegłego roku po raz pierwszy zdecydowali się na metodę in vitro w Łodzi. – Nie mieliśmy wyjścia – opowiada Magda. – Mąż miał za mało plemników. Niestety, pierwsza próba zapłodnienia in vitro nie udała się. W naszej sytuacji znaleźli się w momencie, gdy Częstochowa zdecydowała się na dofinansowanie takich zabiegów. Nie wahaliśmy się.
Magda jest w trzecim miesiącu ciąży. Ryzyko poronienia już prawie nie istnieje. – Na razie nie wiemy, czy będzie chłopak, czy dziewczynka. Byle dziecko było zdrowe – podkreśla Magda.
Małżeństwo jeździ na kontrole do Katowic, choć jak twierdzi przyszła mama, mogliby już robić to w Częstochowie. Magda oszczędza się, nie pracuje, dużo leży w łóżku. – Od początku ciąży mam mdłości, źle się czuję. Trochę jestem osłupiała. Ale to normalne. Na początku ciąży zazwyczaj tak jest – zauważa Magda.
Pierwsze USG, jakie zrobili przyszli rodzice, wykazało, że Magda jest w ciąży, a zarodek ma sześć milimetrów. Drugie badanie potwierdziło, że dziecko rozwija się prawidłowo. – W ciągu dwóch tygodni zarodek urósł dwa centymetry – wspomina Magda.
Magda chwali sobie in vitro, choć przed samym zabiegiem musiała przyjmować bolesne zastrzyki. – Najgorszy był czas przed samym in vitro. Zastrzyki były bolesne. Potem jajeczka i plemniki były łączone pod znieczuleniem. Transfer trwał zaledwie pięć minut – mówi Magda.
Dziecka Magdy i Adama spodziewamy się w sierpniu.
Redakcja wCzestochowie.pl życzy samej radości oraz niezapomnianych chwil, które spędzicie ze swoim dzieckiem.