– Jest taka potrzeba, żeby ratownicy raz w roku spotkali się na Jasnej Górze, żeby podziękowali za wsparcie, za opiekę podczas akcji ratowniczych Matce Boskiej – mówił Jacek Dębicki, naczelnik Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w czasie piątkowej pielgrzymki – Wszyscy ratownicy GOPR-u to są ratownicy-ochotnicy można powiedzieć, to jest ogromna grupa wolontariuszy, bo w całym GOPR-ze jest ich 1,4 tys. osób, wykonują swoją pracę bezpłatnie ratując życie i zdrowie ludzkie w górach. Ludzie, którzy decydują się zostać ratownikami górskimi, mają świadomość, że ratując innych narażają swoje życie, ale to jest coś wielkiego, to jest potrzeba ducha. Rzeczywiście nie wszyscy potrafią to robić, i jest to wąska grupa, aczkolwiek nie możemy powiedzieć, żeby chętnych do GOPR-u nie było, i co roku nowi ratownicy wstępują w szeregi GOPR-u, co nas cieszy, przy tym współczesnym świecie, zmaterializowanym, że są ludzie, którzy chcą jeszcze coś robić za darmo.
W pielgrzymce wzięło udział kilkuset ochotników oraz ratowników zawodowych. GOPR-owcy m.in. wystawili poczty sztandarowe. Mszę swiętą dla nich odprawił o. Kamil Szustak.
– Wszystkich ogarniamy serdeczną modlitwą tutaj, na Jasnej Górze, grupy: beskidzka, bieszczadzka, jurajska, karkonoska, krynicka, podhalańska i wałbrzysko-kłodzka, to tak, żeby pielgrzymi wiedzieli skąd jesteście, i gdzie można szukać pomocy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Oby się obyło bez tej pomocy, ale wiemy, jak jest nieodzowna, jak jest potrzebna w wielu sytuacjach, i nie tylko zimą – mówił do zgromdzonych Paulin.
64