W spotkaniu uczestniczyło około dwudziestu osób, głównie w średnim wieku. Jak się okazuje, to właśnie im najbardziej zależy na tym, co dzieje się w ich najbliższym otoczeniu. W czasie szkolenia poznali założenia uchwały o inicjatywie lokalnej, wymienili się doświadczeniami oraz wzięli udział w warsztatach.

– W tym roku weszła w życie nowa uchwała, mówiąca o inicjatywie lokalnej. Ustawa o pożytku publicznym i wolontariacie zakłada, że gminy, które podejmą tę uchwałę, będą mogły realizować rozmaite działania. Częstochowa jest jednym z pierwszych polskich miast, które mają taką uchwałę. Do tej pory państwo jako przedstawiciele rad dzielnic znajdowaliście się pomiędzy młotem a kowadłem, bo przychodzili do was mieszkańcy ze swoimi problemami, a wy niewiele mogliście zrobić. Ta uchwała ma to zmienić – przybliżyła na wstępie Agata Wierny, kierowniczka Biura Inicjatyw Lokalnych i Konsultacji Społecznych.

Aby inicjatywa lokalna mogła dojść do skutku, niezbędne jest współdziałanie mieszkańców. W wymianie informacji pomiędzy nimi ma pomóc udostępniona w tym celu strona internetowa.

– To portal, umożliwiający komunikowanie się radom dzielnic oraz mieszkańcom. Państwo możecie sami dodawać tam ważne dla was informacje, np. o projektach czy zebraniach, oraz usprawniać lokalną integrację – poinformowała Joanna Iskierka, młodszy referent w Biurze Inicjatyw Lokalnych.

To właśnie lokalne społeczności są podstawą do skutecznego działania na rzecz dzielnicy i najbliższego otoczenia. – O społeczności lokalnej możemy mówić dopiero wtedy, gdy zaistnieje sieć powiązań, zależności międzyludzkich oraz społeczne interakcje. Nic nie zdziałamy, jeśli będziemy siedzieć zamknięci w czterech ścianach mieszkania, nastawieni wyłącznie na własne interesy – argumentowała kierowniczka BILiKS.

Jednym z celów spotkania było przygotowanie dokumentu określającego, w jaki sposób zainteresowani chcą pracować w ramach uchwały o inicjatywie lokalnej. Jednak to nie przypadło do gustu niektórym z uczestników.

– Po co regulaminy i ustalenia, skoro nie są one respektowane przez przedstawicieli magistratu? Trzeba wywiązywać się z danego słowa – skarżył się przedstawiciel rady „Wrzosowiak”. Jego zdaniem chęci podjęcia inicjatyw lokalnych często napotykały na „mur” ze strony urzędników.

– Dlatego właśnie chcemy spisać państwa rekomendacje, w kontekście poprzednich doświadczeń. W oparciu o nie będziemy starali się umieścić określone działania w przygotowywanym projekcie, mającym na celu pozyskanie środków europejskich i usprawnienie państwa pracy – odparła Agata Wierny.

Do motywowania sąsiadów i zachęcania ich do współpracy na rzecz najbliższego otoczenia zachęcała pani Daniela, przedstawicielka jednej z częstochowskich rad dzielnic.

– Kiedyś w mojej dzielnicy tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego zabrano jeden autobus. Nikt nie chciał podjąć się działania w tej sprawie. Zrobiłam to więc sama. W ciągu trzech dni odwiedziłam ponad czterystu mieszkańców. W czasie rozmów ludzie opowiadali też o innych problemach i pomysłach, związanych z naszym osiedlem. Dzięki nawiązanym w ten sposób kontaktom udało mi się zorganizować grupę kilkudziesięciu osób, zainteresowanych naszymi sprawami – zachęcała pani Daniela i dodała. – To popłaca, bo razem możemy zrobić wiele.

Kolejne szkolenie z zakresu inicjatyw lokalnych odbędzie się w 1 lutego o godz. 14 w Urzędzie Stanu Cywilnego.