Uczestnicy latali na samolotach, motolotni i wiatrakowcu. Zwycięska załoga jest małżeństwem od 1 września 2012 roku. Dariusz Kędzierski to pilot liniowy LOT-u. Lata na Boeingu 767 na trasie Warszawa-Chicago. Jest także członkiem mikrolotowej kadry narodowej. Na Jurajskich Zawodach Mikrolotowych był kapitanem ultralighta Aeroprakt-20. Żona Sylwia zajmowała się nawigacją.
– To ultralekki samolot ukraińskiej produkcji, model Sky Cruiser – mówi Dariusz Kędzierski. – Ukraińcy produkowali go do 2007 roku. Nasz egzemplarz pochodzi z 2000 roku. Kupiliśmy go w Hiszpanii. Lata się nim bardzo dobrze. Wolę pilotować Aeroprakta niż Boeinga – śmieje się pilot.
Zawodnicy chwalili organizację zawodów przez Aeroklub Częstochowski. – Trasy nie były łatwe nawigacyjnie, ale były wyłożone znaki, co jest rzadkością na zawodach mikrolotowych – mówi Anja Tatarczuk. – W sobotę pogoda trochę przeszkadzała. Ciężko było utrzymać zadeklarowaną prędkość na punktach zwrotnych i na trasie. Pogoda była trochę inna niż prognozy, wiał silniejszy wiatr.
W czasie zawodów rozegrano także konkurencję ekonomiczną. Każdy z pilotów dostał po 5 litrów paliwa i miał za zadanie utrzymać się jak najdłużej w powietrzu. Zwyciężyła załoga motolotni Robert Hawraj i Andrzej Kraszewski, która w łącznej punktacji zajęła drugie miejsce. W klasyfikacji generalnej na trzeciej pozycji uplasowali się Anja Tatarczuk i Wojciech Mamona.
Włodzimierz Skalik, prezes Aeroklubu Polskiego i Częstochowskiego, zaprosił już uczestników do Rudnik na drugą edycję zawodów. – Chcielibyśmy być także gospodarzami mikrolotowych mistrzostw Polski, które odbędą się w drugiej połowie maja 2013 roku – dodaje Skalik.