– To śmieszne i zarazem żenujące – mówi Jarosław Dymek, menedżer Włókniarza. – Jak to możliwe, że zawodnik, który ma pełną dokumentację startów w polskiej i szwedzkiej lidze, a także w cyklu Grand Prix, w XXI wieku może nie dostać wizy.
Za przyznawanie wiz dla zawodników odpowiedzialna jest firma BSI, organizator cyklu Grand Prix na żużlu. – Przecież Artiom nie wybierał się do Anglii po to, żeby sprzedawać ruskie zegarki, czy czymś innym handlować – ironizuje Dymek. – Najwidoczniej dla federacji zarządzającej cyklem ważniejsze są pieniądze, niż rozwój młodego zawodnika.
Jak dotąd Artiom Łaguta wziął udział w czterech turniejach. W Lesznie nie zdobył punktów, w Goeteborgu wywalczył jedno „oczko”, w Pradze dwa punkty. Najlepiej spisał się w Kopenhadze, gdzie uzbierał 7 punktów.
– To śmieszne i zarazem żenujące – mówi Jarosław Dymek, menedżer Włókniarza. – Jak to możliwe, że zawodnik, który ma pełną dokumentację startów w polskiej i szwedzkiej lidze, a także w cyklu Grand Prix, w XXI wieku może nie dostać wizy.
Za przyznawanie wiz dla zawodników odpowiedzialna jest firma BSI, organizator cyklu Grand Prix na żużlu. – Przecież Artiom nie wybierał się do Anglii po to, żeby sprzedawać ruskie zegarki, czy czymś innym handlować – ironizuje Dymek. – Najwidoczniej dla federacji zarządzającej cyklem ważniejsze są pieniądze, niż rozwój młodego zawodnika.
Jak dotąd Artiom Łaguta wziął udział w czterech turniejach. W Lesznie nie zdobył punktów, w Goeteborgu wywalczył jedno „oczko”, w Pradze dwa punkty. Najlepiej spisał się w Kopenhadze, gdzie uzbierał 7 punktów.