Jak zapewniają pomysłodawcy, ci, którzy, z labiryntu wyszli, doświadczyli przeróżnych emocji, nierzadko byli wzruszeni i zapłakani.
– Zwiedzający nie wiedzą, czego się spodziewać. Chodziło nam o stworzenie warunków do refleksji nad życiem i hierarchią wartości – mówi Mariusz Wojciechowski z Częstochowskiej Fundacji Eurohelp, od którego wyszła inicjatywa.
Zainspirował go do tego podobny labirynt, podpatrzony w Kaliszu. Częstochowski labirynt składa się z jedenastu zaciemnionych pokoi, połączonych korytarzem. Chociaż każda z „komnat” ma swój niepowtarzalny klimat, wszystkie składają się na spójną całość, utrzymaną w jednej konwencji.
Przed wejściem zwiedzający dostają zestaw interaktywny: odtwarzacz mp3 z nagraniem lektora, podkładem muzycznym oraz tekstami z Pisma Świętego. Lektor instruuje, w jaki sposób powinniśmy zwiedzać labirynt. Trzeba będzie także wypełniać jego polecenia.
– Całość ma wymiar filozoficzny, duchowy. Ma skłaniać do refleksji nad życiem, nad tym, co jest ważne: pogoń za pieniądzem czy miłość i przyjaźń? Właśnie dlatego przygotowaliśmy labirynt w tym specyficznym okresie przedświątecznym – dodaje Mariusz Wojciechowski.
Wejścia planowane są co dziesięć minut, dlatego najlepiej umówić się indywidualnie (tel. 509 998 803). Labirynt można odwiedzać do jutra w godzinach 14-20. Wstęp wolny.