Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Kto zainwestuje 500 mln zł w budowę dróg w Częstochowie?
Miejscy drogowcy zakończyli wstępne rozmowy z czterema firmami, z których każda chce wyłożyć po 500 mln zł na infrastrukturę drogową w Częstochowie na innowacyjnych zasadach. W przyszły czwartek o wynikach rozmów poinformowani mają być radni. Opozycja jednak już krytykuje poczynania prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka.

Jak informowaliśmy juz kilka tygodni temu, cztery firmy są zainteresowane budowaniem dróg w Częstochowie za własne pieniądze. Każda z nich jest gotowa wyłożyć na ten cel 500 mln zł. Miejski Zarząd Dróg i Transportu zakończył już wstępną fazę rozmów z inwestorami.

– Wszyscy zainteresowani mają konkretne oferty, ale każda z nich jest inna – mówi Mariusz Sikora, dyrektor MZDiT w Częstochowie. – Dwie z ofert wydają się bardziej atrakcyjne od pozostałych. Analizujemy jednak wszystkie. Nie wykluczamy również połączenia ofert. Trwają szacunki, na jakie działania będą pozwalały finanse miasta. 

Częstochowscy radni od miesięcy domagają się precyzyjnych informacji na temat tego, jak ma wyglądać i na jakim jest etapie innowacyjny system budowy dróg w Częstochowie. Na razie wiadomo tylko, że gmina planuje założyć z wybranym inwestorem, który wyłoży pieniądze i zbuduje drogi, spółkę, która będzie zarządzała nowymi odcinkami. Z czasem miasto ma wykupić udziały od prywatnego podmiotu, aby stać się właścicielem całości nowej infrastruktury. Pisaliśmy na ten temat tutaj

– Na 99 procent taki raport zostanie przedstawiony radnym już w czasie sesji zaplanowanej na 24 maja – zapowiada dyrektor Sikora.

Radny Konrad Głębocki, szef opozycyjnego klubu Wspólnoty Samorządowej, już teraz jednak krytykuje poczynania prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka w tym zakresie.


– Realizacja powyższego pomysłu doprowadziłaby do powstania ukrytego gigantycznego zadłużenia miasta – twierdzi radny. – Z pewnością tych kilka firm prywatnych nie prowadzi działalności charytatywnej, a wyłożony jednorazowo tak duży kapitał musiałby się tym firmom zwrócić ze sporą nawiązką. Realne zadłużenie miasta sięgnęłoby olbrzymich rozmiarów – co wynikałoby zarówno z samej kwoty wyłożonej przez kilka firm, jak i z ich narzutów odzyskiwanych poprzez sprzedaż udziałów miastu.

Poniżej prezentujemy pełną treść listu, nadesłanego w tej sprawie przez radnego Konrada Głębockiego do redakcji wCzestochowie.pl.

„Już od wielu miesięcy Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk zapowiada rewolucję w częstochowskich drogach, a tymczasem stan nawierzchni dróg jest fatalny mimo, że zima już dawno minęła. Warto jednak odnieść się do „cudownych” recept przedstawianych przez Prezydenta i jego służby. Nowatorska na skalę ogólnopolską recepta to przekształcenie Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu w spółkę i przekazanie tej spółki kilku wybranym prywatnym inwestorom a następnie realizacja obowiązku odkupienia przez miasto udziałów w tej spółce. Firmy ponoć miałyby wyłożyć jednorazowo 500 mln złotych, ale za jaką ceną Częstochowa odkupywałaby udziały tego nie wiemy.

Realizacja powyższego pomysłu doprowadziłaby do powstania ukrytego gigantycznego zadłużenia miasta. Z pewnością te kilka firm prywatnych nie prowadzi działalności charytatywnej, wyłożony jednorazowo tak duży kapitał musiałby się tym firmom zwrócić ze sporą nawiązką. Realne zadłużenie miasta sięgnęłoby olbrzymich rozmiarów – co wynikałoby zarówno z samej kwoty wyłożonej przez te kilka firm, jak i z ich narzutów odzyskiwanych poprzez sprzedaż udziałów miastu. A trzeba pamiętać, że miasto u początku tej kadencji było średnio zadłużone co wykazuje prosta analiza wskaźników zadłużenia z tamtego okresu. Po pierwszym roku urzędowania obecnego prezydenta zadłużenie nominalne Częstochowy wzrosło z 357 do 386 mln zł. Po realizacji budżetu na rok 2012  zadłużenie to wzrośnie do 420 mln zł! A zatem już obecnie mamy do czynienia ze sporym zadłużaniem miasta przez prezydenta. Realizacja cudownej recepty spowodowałaby skokowe powiększenie realnego długu do kwoty przynajmniej 1 mld złotych, jeśli nie znacznie więcej!

Powyższy mechanizm z pewnością ma się nijak do przepisów o finansach publicznych, które zapobiegają nadmiernemu zadłużaniu miast.

Jest inne zagrożenie – dogadanie się kilku dużych firm z prezydentem ograniczy dostęp innych firm do realizacji zamówień w zakresie drogownictwa. Jak to się ma do ustawy o zamówieniach publicznych?

Radzimy prezydentowi zamiast zabawy w cudotwórcę tworzenie lepszych warunków dla rozwoju gospodarczego bo to jest jedyna szansa na radykalną poprawę także stanu dróg – takie zadanie jednak wymagałoby od rządzących znacznie większych kompetencji…

Otrzymałem niedawno pisemną odpowiedź od strony prezydenta, że decyzje nie zostały podjęte a zatem nie odpowie na moje pytanie o sprecyzowanie jak cały mechanizm naprawy dróg miałby funkcjonować i czy jest to zgodne z przepisami o finansach publicznych. Jeśli jednak odmawia się jakichkolwiek informacji radnym, to dlaczego urządza się konferencje prasowe przedstawiając założenia tego mechanizmu?

Konrad Głębocki, przewodniczący klubu radnych Wspólnoty Samorządowej

 

 

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl