Niedawno informaliśmy, że KS Częstochowa może nie wystawić w nadchodzącym sezonie drużyny w rozgrywkach czwartoligowych. – Na zarządzie podjęliśmy decyzję o wystawieniu drużyny w czwartej lidze. Nie oznacza to jednak, że poprawiły się finanse klubu. Na dzień dzisiejszy nie mamy ani grosza, a na cały sezon potrzebujemy minimum 200 tys. złotych – twierdzi Flis.
Częstochowski klub nie dostał jeszcze 41 tys. złotych od miasta na szkolenie młodzieży. – Pierwsza transza już dawno powinna wpłynąć, ale miasto wciąż wodzi nas za nos – denerwuje się Flis.
Pomoc klubowi zadeklarował Wiesław Włodarczyk, były strategiczny sponsor KS-u Częstochowa. – Mamy też kilku mniejszych sponsorów, ale to na razie kropla w morzu potrzeb – przyznaje Flis. – Wciąż szukamy nowych darczyńców. Ale to nie jest łatwe, bo pani menadżer Skry opanowała cały Stradom…
Zarząd klubu poszukuje także piłkarzy, którzy za niewielkie pieniądze będą grać w KS-ie Częstochowa.
Z drużyny odeszło już sześciu piłkarzy. Mateusz Kyzioł zagra w Rakowie Częstochowa, a Bartłomiej Gębicz w częstochowskiego Victorii. Do Skry przeszedł Marcin Kowalski, a jego imiennik Marcin Kurpios trafi do Pilicy Koniecpol.
Tymczasem do KS-u wracają z wypożyczenia Trzaska (Orzeł Kiedrzyn), Nowak i Wilk (Polonia Poraj) oraz Kusz (Lot Konopiska). – W drużynie zagrają także trzej nasi młodzieżowcy: Marcin Tarnowski, Kamil Czajka i Dawid Groszek – dodaje Flis.
67