Na początku Polski Związek Koszykówki przyznał Częstochowie organizację tej imprezy. Po interwencji Michała Staniczka, prezesa Śląskiego Związku Koszykówki, decyzja jednak została zmieniona.
– Wiadomo, że prezes Staniczek pała sympatią do Tychów. W przeszłości był mocno związany
z tym klubem. Ale to nie powód, aby zmieniać decyzję. Tym bardziej, że ponieśliśmy już koszty związanę z organizacją finału w Częstochowie. To nie jest fair play – twierdzi Adam Stępniak, prezes AZS-u Politechnika Częstochowska.
Stępniak już w czwartek (6 kwietnia) wysłał zapytanie w tej sprawie do PZKosza. Jak dotąd nie otrzymał żadnej odpowiedzi.
– Nie ma po prostu racjonalnych argumentów na zmianę decyzji. Pewnie finał odbędzie się w Tychach. Na pewno nie będzie tam zdrowej atmosfery… – mówi.
W finale oprócz częstochowskiej drużyny zagrają zespoły Tyski Sport S.A. Tychy, Wschowsko-Sławskie TK Wschowa oraz Klub Koszykówki Wałbrzych. Do II ligi awansują dwie drużyny.
– Myślę, że pewny awans ma drużyna z Tychów, w której grają zawodnicy z przeszłością pierwszoligową – zauważa Stępniak. – Nam pozostaje walka o drugie miejsce. W obliczu tego, co stę stało, na pewno będziemy dodatkowo zmotywowani – zapowiada.
Turniej rozpocznie się 20 kwietnia.