Częstochowianie byli murowanym faworytem pojedynku z AZS-em Katowice. Jeszcze pięć minut przed końcem meczu prowadzili różnicą 20 punktów. – Takiego dramatu wcześniej nie przeżyłem – twierdzi Dariusz Szynkiel, trener Politechniki. – W ciągu zaledwie kilku minut straciliśmy całą przewagę. Wszystko zaczęło się od fatalnego sędziowania. Zamiast dograć mecz do końca moi koszykarze skupili się na sędziach. Przez dekoncentrację mogliśmy przegrać to spotkanie.
Szkoleniowiec Politechniki musi poważnie porozmawiać ze swoimi zawodnikami, bo w tym tygodniu czeka ich bardzo ważny mecz w Rudzie Śląskiej. Wynik tego spotkania będzie decydujący w kontekście dalszej walki o awans do II ligi.
AZS Politechnika – AZS Katowice 83:80
AZS Politechnika: Pałac 18, Nogalski 10, Kotlewski 10, Dąbrowski 8, Sośniak 8, Kozioł 8, Saran 8, Cieśla 6, Sztajner 5.