Kibice, którzy odwiedzili wczoraj (14 stycznia) częstochowską halę Polonia oglądali od samego początku tego spotkania jednostronne widowisko, w którym prym wiedli częstochowscy gracze. Zespół Startu, który w przypadku zwycięstwa miałby jeszcze teoretycznie szansę na znalezienie się w czwórce walczącej o awans do drugiej ligi, praktycznie nie istniał na parkiecie.
– Drużyna z Dobrodzienia zagrała dzisiaj bardzo słabo, szczególnie ich najlepsi zawodnicy Kotyza i Richter. Natomiast my pomimo słabego poziomu, jaki zaprezentował Start, potrafiliśmy na tyle się zmobilizować i graliśmy cały czas równo.Każdy z moich zawodników, który wszedł na boisko walczył ambitnie w obronie i dobrze grał. Nie odpuściliśmy nawet na chwilę i stąd też taki wysoki wynik. Łatwo się gra jeśli wszystko wychodzi – ocenił trener AZS-u Politechniki Dariusz Szynkiel.
Styl gry częstochowskiej drużyny i końcowy wynik, jest na pewno dobrym prognostykiem przed decydującymi meczami o awans do drugiej ligi, które czekają naszych koszykarzy. W kolejnym etapie rozgrywek zmierzą się bowiem cztery najlepsze drużyny z dwóch grup trzeciej ligi. Podopieczni trenera Szynkiela zajęli trzecie miejsce w grupie drugiej, z dorobkiem 24 punktów. – Tak naprawdę zacznie się teraz dla nas prawdziwe granie. Moi zawodnicy są świadomi stawki o jaką grają. Ja staram się zawsze jak najlepiej potrafię prowadzić treningi i mobilizować drużynę. Jednak wszystko jest w rękach graczy na boisku. Bardzo trudno będzie awansować, jednak jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że będziemy grali coraz lepiej, co da nam upragniony awans – dodał na koniec trener Szynkiel.
KU AZS Politechnika Częstochowa – KS Start Dobrodzień 106:39 (27:8, 22:15, 29:4, 28:12)