efektywnymarketing Uchwała „w sprawie ustalania metody i stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi” to efekt długich negocjacji między wszystkimi funkcjonującymi w częstochowskiej Radzie Miasta klubami, czyli PO, PiS, Wspólnotą Samorządową i SLD. Ostatni akt tych ustaleń zajął naszym samorządowcom trzy i pół godziny, bo tyle właśnie trwała „półgodzinna” przerwa w obradach, zarządzona przez przewodniczącego.
W końcu szesnastoma głosami przegłosowano uchwałę, według której w przypadku segregowanych śmieci będziemy płacić miesięcznie od osoby 10,50 zł, a za nieselektywną zbiórkę odpadów – 12,50 zł od osoby. Dodatkowo wprowadzono 50 procent ulgi od trzeciej i każdej kolejnej osoby niepełnoletniej, zamieszkującej lokal mieszkalny.
– To kompromis, który został wypracowany podczas dosyć długiej dyskusji między klubami – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy. – Opłaty są mniejsze, niż przewidywano to we wcześniejszych propozycjach. Możemy więc mówić o sukcesie, bo w efekcie mamy w Częstochowie jedne z najniższych stawek w kraju.
Rzeczywiście, w porównaniu z wieloma innymi miastami śmieci u nas będą tańsze. Np. w Łodzi stawka za odpady segregowane wynosi 18 zł, w Tarnowie – 16 zł od osoby, w Poznaniu – 14,75 zł, w Katowicach – 14 zł, w Legnicy – 13,70 zł, w Radomiu – 13,50 zł, w Opolu – 13 zł, a w Toruniu – 12,75 zł. Czyli – częstochowska stawka 10,50 zł na tym tle, szczególnie z punktu widzenia mieszkańca, wypada bardzo atrakcyjnie.
Niewykluczone jednak, że stawki naliczania podatku śmieciowego ulegną jeszcze zmianie. – Jeżeli okaże się, że będziemy mieć nadwyżkę, stawki zostaną obniżone. W odwrotnym przypadku trzeba będzie dopłacić, co może wiązać się z ich zwiększeniem. Ewentualne korekty będą możliwe na początku przyszłego roku – informuje Włodzimierz Tutaj.
Podatek śmieciowy ma obowiązywać od 1 lipca 2013 roku w całej Polsce. Rzecznik magistratu przypomina mieszkańcom, aby pamiętali o wypowiedzeniu dotychczasowych umów na odbiór odpadów, jakie mają z prywatnymi przedsiębiorstwami. – Takie umowy zazwyczaj mają trzymiesięczny okres wypowiedzenia, więc trzeba uważać, aby nie przekroczyć terminu. Jeśli tego nie zrobimy, dojdzie do sytuacji, że za odbiór odpadów zapłacimy podwójnie – ostrzega Tutaj.
Komentarz
W temacie śmieci radni „grzebali” długo i chwilami obserwowanie ich było prawdziwą torturą… Niektórzy uznali chyba, że odpady komunalne to sprawa, na której można zbić polityczny kapitał. Wzorem panów, którzy wygrzebują z pojemników butelki i puszki, aby potem sprzedać je w skupie i zebrać na wino, próbowali wyszukać w temacie aspektów, które pozwolą im wyraźnie zaistnieć na lokalnej scenie politycznej. W efekcie usłyszeliśmy wiele populistycznym argumentów, grających na emocjach i silnie działających na wyobraźnie. Tyle że śmieci to nie jest temat wyobrażony, ale całkowicie realny. I realnie i racjonalnie należało go traktować od samego początku. Dobrze, że ta prawda do radnych w końcu dotarła.
