W niedzielny wieczór (1 kwietnia) w TFP w roli przedskoczka wystąpił częstochowski progmetalowy zespół UDS (Underdamped System), który porwał pierwsze osoby do wspólnej zabawy pod sceną. Każdy kawałek był naładowany dużą energią, która podsycała entuzjazm widowni.
Pięcioosobowy skład (Kamil, Cargool, Perkinz, Muchum, Dawid) grał przez ok. 45 minut. Po nich na scenę wyszedł długo oczekiwany KAT. Muzycy – przedzierając się przez skandującą publiczność – witali się z fanami. Za perkusją zasiadł Irek Loth, na gitarach usłyszeliśmy Piotra Radeckiego i Krzysztofa Pisteloka, zaś na basie – Michała Laksę.
Gdy zabrzmiały pierwsze dźwięki utworu „Z boskim zyskiem”, zaczęło się szaleństwo. Później zostały odegrane starsze kawałki, takie jak: „666”,”Odi Profanum Vulgus”, „Czarne zastępy”. Muzycy promowali również utwory z najnowszej płyty „Biało-czarna”: „Maryja Omen”, „Szkarłatny wir” czy „Milczy trup”. Największych emocji dostarczyły jednak odegrane nieśmiertelne hity zespołu z pierwszych płyt tj.: „Sex-Mag” czy „Wyrocznia”. Nie zabrakło również ballady „Delirium Tremens” oraz utworu „Ojcze samotni”, który niemal powalił wszystkich swą mocą.
Publika z utworu na utwór bawiła się coraz lepiej, czerpiąc energię ze sceny, a zwłaszcza – od Romana, który to podczas całego występu był w ruchu, nie zatrzymał się ani na moment. Jak widać, pomimo spędzonych na scenie ponad trzech dekad w muzykach wciąż drzemią niespożyte pokłady energii.