Jeszcze jakiś czas temu drogowcy zakładali, że w czasie planowanego od dawna remontu wiaduktu kolejowego w al. Niepodległości uda się zachować normalny ruch tramwajów. W tym celu na obiekcie miało zostać zbudowane tymczasowe torowisko. Po kilkudniowej przerwie na włączenie go w trakcję, ruch  tramwajów miał odbywać się bez przeszkód. Plany jednak uległy diametralnej zmianie. Powodem jest dotacja w wysokości 5 mln zł, którą miasto dostało na modernizację torowiska.
– Warunkiem uzyskania dotacji jest wykonanie do końca bieżącego roku prac o wartości 10 mln zł – informuje Mariusz Sikora, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu w Częstochowie. – Z tego powodu musieliśmy zmienić harmonogram prac, a z uwagi na ograniczenia czasowe nie jesteśmy w stanie zbudować tymczasowego torowiska.
Ruch tramwajów od 1 września na odcinku od zajezdni do pętli na Północy zostanie więc zawieszony. Na całej trasie zastąpią je autobusy. Jak twierdzi dyrektor Sikora, mają one kursować z taką samą częstotliwością, jak tramwaje. To może być jednak bardzo trudne. Ruch tramwajów ma zostać przywrócony dopiero w połowie listopada.

Już od poniedziałku 22 sierpnia natomiast drogowcy zamykają jeden pas al. Niepodległości. Ruch w obu kierunkach będzie się odbywał pasem, którym obecnie jeździmy w stronę Rakowa. Takie zwężenie oznacza dodatkowe korki, zwłaszcza że wciąż zamknięta pozostaje al. Wolności. Od 1 września drogowcy planują ją otworzyć, ale przez kilka tygodni będzie jeszcze zwężona. Z tego powodu przejeżdżać tamtędy będą mogły tylko autobusy.
Modernizacja całego wiaduktu ma się zakończyć w październiku 2012 r. Koszt robót wyceniono na 17 mln zł. Mimo że prace właśnie się zaczynają, wciąż nie wiadomo, czy konstrukcja może zostać wyremontowana, czy też wymagać będzie rozebrania i postawienia nowej budowli od podstaw – specjaliści mają podzielone zdania na ten temat.
– Dysponujemy projektem, który przewiduje remont obiektu, dopiero jednak kiedy zdejmiemy wierzchnie warstwy, będziemy wiedzieć, czy możemy prowadzić prace zgodnie z dokumentacją, czy też musimy poszerzyć ich zakres – tłumaczy dyrektor Sikora.