Zwyciężczynie nagrodzono w trzech kategoriach: kobieta biznesu, kobieta w działalności społecznej, kobieta pani domu. W sumie głosy oddało ponad 1800 osób.
– To miło, gdy ma się poparcie wśród ludzi, którzy mieszkają tuż obok. Miło to poczuć – mówi Monika Bator, Kobieta Roku – Pani Domu. – Wzruszyłam się do łez, gdy okazało się, że wygrałam. Proszę sobie wyobrazić, że głosowali na mnie nawet koledzy mojego 24-letniego syna. Powiedzieli „masz fajną mamę, to my jej jeszcze pomożemy”.
Monika Bator jest na emeryturze, zajmuje się swoją 92-letnią mamą, powadzi dom, poza tym żyje dla lokalnej społeczności. Z powodzeniem łączy wszystkie te funkcje. Jest członkinią znanego już chyba w całej Polsce z brawurowych realizacji m.in. „Jeziora Łabędziego” zespołu Barbórki, który tworzą panie z przedziału wieku 50+. Uczestniczy w organizacji imprez lokalnych, i dba o kulinarną stronę tych przedsięwzięć.
– Cieszę się, że mam po co żyć – mówi pani Monika. – Bo co innego pozostałaby mi w tym wieku, gdyby nie to, że mogę spotkać się ze znajomymi, że mogę wyjść na próbę zespołu, współorganizować festyn. Dzięki temu człowiek nie dziczeje. Dobrze jest wiedzieć, że ma się obok ludzi, których podobnie jak mnie cieszy życie, koleżanki z zespołu, takie jak Ola.
Ola to Olga Szczepańska, współzałożycielka Barbórek, sołtyska Kopalni od 25 lat i przewodnicząca tutejszego Koła Gospodyń Wiejskich. Zwyciężyła w kategorii Kobieta Roku w Działalności Społecznej.
– Jestem na emeryturze, mam troję dzieci, ośmioro wnucząt i dwoje prawnucząt, dziećmi nie muszę się jednak opiekować, więc czasu mam sporo – mówi Olga Szczepańska. – Jestem nie tylko sołtyską, przewodniczącą koła gospodyń wiejskich. Razem z koleżankami staram się działać na rzecz gminy, robić wszystko, by nasza Kopalnia ładnie wyglądała i by dobrze się w niej żyło. Wspólnie dbamy o to, by kwiaty były na klombach, pilnujemy porządku w budynku, który wójt przekazał nam na naszą działalność. Choć może nieskromnie to zabrzmi, to dzięki naszym Barbórkom w kraju są ludzie, którzy słyszeli o naszej Kopalni.
Pytana o to, co czuła, gdy okazało się, że wygrała konkurs, Olga Szczepańska komentuje: Poczułam się doceniona, bo wiem, że mieszkańcy na mnie głosowali – to dowartościowuje.
Również Elżbieta Mońka – Kobieta Biznesu – podkreśla: miło wiedzieć, że ludzie cenią to, co człowiek robi. Mońka od 30 lat prowadzi – działającą na terenie gminy Konopiska, a znaną w całej Europie, a także w Stanach Zjednoczonych – firmę Eliko, która produkuje elementy grzejne.
– Urodziłam się i wychowałam w Konopiskach, tu wychowałam moich dwóch synów, tu mam też biznes – mówi. – Zatrudniamy około 50 osób, pracują u nas kolejne pokolenia rodzin mieszkających w gminie, ludzie ufają nam. Razem z mężem Romanem staram się tak prowadzić firmę, by miała ona ludzką twarzą, dlatego m.in. wspomagamy różne organizacje.
Nie tylko firmą jednak Elżbieta Mońka żyje. – Jestem aktywna, lubię podróże, sport, jestem członkinią „Klubu kobiet kreatywnych” – mówi i przyznaje, że spodziewała się, że wygra konkurs. – Pomyślałam tak, gdy przeszłam do drugiego etapu rywalizacji.
O czym marzą niezwykłe kobiety z Konopisk? – O tym, by długo cieszyć się zdrowiem – mówi Monika Bator. W podobnym tonie wypowiadają się pozostałe laureatki. Szczepańska dodaje: – Jestem kobietą spełnioną, teraz tylko zdrowia potrzeba, bym dalej mogła realizować swoje pasje.