Konspekt i lekcja, a potem z górki
Co trzeba było zrobić, aby dostać się do przeglądu? Organizator konkurs – częstochowski magistrat, postawił jeden warunek: przygotowanie konspektów zajęć z różnych przedmiotów, z wykorzystaniem technik multimedialnych. Chętni z częstochowskich podstawówek i gimnazjów zakasali więc rękawy i wzięli się do pracy. Jak im poszło? – Spośród pięćdziesięciu zgłoszeń, nadesłanych z kilkunastu placówek, wybraliśmy sześć najlepszych – informuje Ewa Jeziak z Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Częstochowy.
Ich autorami są: Kinga Raźniak z Gimnazjum nr 3, Iga Błasiak z Gimnazjum nr 5, Anna Jeziorska z Gimnazjum nr 12, Karolina Makuch z Gimnazjum nr 12, Łukasz Wójcik ze Szkoły Podstawowej nr 25 oraz Kamil Strzelecki ze Szkoły Podstawowej nr 50.
Wyższość nowoczesności nad tradycją
Dziś (20 czerwca) zakwalifikowani do drugiego etapu uczniowie, w VI LO im. J. Dąbrowskiego, wcielając się w role nauczycieli poprowadzili lekcje pokazowe. Zakres tematyczny był szeroki. Jedni mówili o sytuacji społecznej w czasie drugiej wojny światowej, inni o bryłach, jeszcze inni o organizacji UNESCO. Choć lekcje różniło wiele, łączyło jedno – wykorzystanie różnorodnych narzędzi multimedialnych. W ruch poszły rzutniki, laptopy, tablice interaktywne oraz programy multimedialne.
Zamiast płaskiej figury rysowanej kredą na standardowej tablicy, na ekranie komputera obracały się trójwymiarowe, kolorowe bryły. Zamiast niewielkich fotografii zamieszczonych w podręcznikach, uczniowie przyglądali się fragmentom filmów poświęconych tematyce drugiej wojny światowej.
Kiedy wszystkie lekcje dobiegły końca, jury konkursowe rozpoczęło obrady. Jaki jest ich finał?
– Wszystkie prezentacje były bardzo wciągające, a uczniowie sprawdzili się w rolach belfrów. Troje z nich wygrało zestaw tabletów. Wśród nagrodzonych znaleźli się przedstawiciele Gimnazjum nr 5 i 12 oraz Szkoły Podstawowej nr 50. Za prezentację uczennicy z Gimnazjum nr 3 przyznaliśmy wyróżnienie – wymienia Tadeusz Kałużny, dyrektor VI LO im. J. Dąbrowskiego.
Bez multimediów ani rusz
Jego zdaniem, szkoła bez nowoczesnych metod nauczania nie ma obecnie prawa bytu. – Rozwój technologii informacyjnych jest obecnie tak duży, że szkoły – aby nie stać się XIX-wiecznymi zaściankami – muszą w tych przekształceniach uczestniczyć. To wymusza niejako na szkołach, nauczycielach i uczniach wykorzystywanie tych różnych środków, w celu podnoszenia jakości kształcenia. Zmieniają się metody, zmieniają się oczekiwania uczniów, zmienia się sama nauka. Wiedzę przyswaja się różnymi kanałami, można zaprząc do nauki słuch, wzrok, a temu służą właśnie współczesne środki multimedialne – twierdzi dyrektor.
W zarządzanym przez Tadeusza Kałużnego liceum, takie metody od dawna są znane młodzieży.
– U mnie w szkole z użyciem nowoczesnych technik prowadzone są takie zajęcia, jak matematyka, biologia, chemia czy fizyka. Biorę pod uwagę również względy finansowe, pomoce naukowe są bardzo drogie, natomiast materiał multimedialny jest o wiele tańszy i ma jedną wielką zaletę – powtarzalność – argumentuje dyrektor.