Sytuacja powtarza się przy okazji każdej sesji Rady Miasta Częstochowy. Kierowcy, którzy chcą postawić swój samochód na miejskim parkingu przed urzędem, nie są wpuszczani. Obsługa zastawia wjazd pachołkami i informuje, że nie ma wolnych miejsc parkingowych. W rzeczywistości wolne miejsca są, ale zostawiane są one dla aut należących do radnych.
– Zwyczajowo ten parking jest w dniu sesji rezerwowany na potrzeby radnych, aby mogli zaparkować swoje samochody w czasie gdy mają do wykonania fragment swojej pracy samorządowej – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik magistratu.
Każdy z kierowców, na miejskim parkingu przed magistratem, musi płacić za pozostawienie tam pojazdu odpowiednio: 3 zł za godzinę, 6 zł za dwie godziny, 10 zł za cztery godziny, do 18 zł powyżej sześciu godzin. Radni jednak w dniu sesji parkują za darmo. Jak udało nam się dowiedzieć, taka sytuacja trwa od lat.