Rafał Kuś: Czy warto organizować takie zawody jak Coneco Cup, w których biorą udział dzieci do 13 lat?
Piotr Kiełpikowski: Organizować na pewno trzeba, bo dzięki temu rozwijają się młode talenty. To ważne, żeby dzieci z różnych regionów spotkały się i skrzyżowały ze sobą szpady. Obsada turnieju w Częstochowie była duża. Widać, że po małym przestoju, co się ruszyło w kraju. Myślę, że to dobra droga do tego, żeby w przyszłości nasi szermierze zdobywali najlepsze wyniki na świecie.
RK: Czy obserwując zmagania tak młodych szpadzistów, można stwierdzić, że dana osoba ma duży talent do uprawiania tej dyscypliny sportu?
PK: To trochę za wcześnie. W tej kategorii wiekowej są osoby, które szybciej dojrzewają, a inne nieco wolniej. Nie jest powiedziane, że dzieci, które mają lepsze predyspozycje fizyczne, będą dobrymi szermierzami. Teraz mogą być o wiele lepsi, bo są silniejsi. Szpady są dla nich lżejsze. Jeśli ci mniejsi zawodnicy są lepiej szkoleni, na pewno później zaprocentuje to na ich korzyść.
RK: Nie tak miał wyglądać występ naszych szermierzy na igrzyskach w Londynie. W tej dyscyplinie nie zdobyliśmy żadnego medalu…
PK: To była druga olimpiada w historii polskiej szermierki, w której nie zdobyliśmy żadnego medalu. Zdarzyło się to jeszcze w 1976 roku w Montrealu. Jakoś później się pozbieraliśmy. Nie chciałbym krytykować władz związku, czy przygotowań do olimpiady w Londynie. Nie jestem do tego kompetentną osobą. Myślę, że to czas, aby przemyśleć pewne rzeczy. Uważam, że nie były najlepiej zrobione. Trzeba wyciągnąć wnioski.
RK: Czy w porównaniu z poprzednimi igrzyskami olimpijskimi poziom w rywalizacji w szpadzie był wyższy?
PK: W szpadzie wyrównało się bardzo dużo nacji. Myślę, że poziom tej dyscypliny sportu poszedł w dół na świecie. Teraz więcej zawodników może zdobyć medale. Jest duża rotacja miejsc na podium. W tym roku sporo sensacyjnych rozstrzygnięć było we florecie. Egipcjanin był drugi. W szabli porażki doznali Rosjanie, mimo, że przyszedł do nich francuski trener, który co cztery lata z inną nacją zdobywał złoty medal.
RK: Dziękuję za rozmowę.